Liga Mistrzów: BATE Borysów - Piast Gliwice. Zadowolenie po remisie na Twitterze. "Nie ma wstydu"

PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice

Miała być sromotna porażka, a tymczasem Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z BATE Borysów. "Miło w końcu nie czuć wstydu w pucharach" - napisał Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty.

Choć wydawało się, że przygotowany przez kibiców baner "Przyjaźń ważniejsza od zwycięstwa", okaże się tylko pięknymi słowami, zwycięstwa żadnej z drużyn rzeczywiście nie było. W 36. minucie do bramki rywali trafił Piotr Parzyszek, ale w drugiej połowie wyrównał Stanisław Dragun i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Końcowy wynik przyjęto pozytywnie, tylko i aż remis, w meczu, w którym Piast Gliwice nie był faworytem, ciągle nie przekreśla drużyny w walce o awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Czytaj też:
-> Eliminacje Ligi Mistrzów: gol Jakuba Świerczoka. Porażka Ludogorca Razgrad
-> Liga Mistrzów: BATE Borysów - Piast Gliwice. Wielka niespodzianka, remis mistrzów Polski!

Trafienie Piotra Parzyszka rozbudziło nadzieję kibiców w Polsce, ale Stanisław Dragun ostudził zapały. Wspomniał o tym Michał Kołodziejczyk, naczelny WP SportoweFakty.

Redaktorzy WP SportoweFakty, Mateusz Skwierawski i Kuba Cimoszko zgodnie stwierdzili, że "wstydu nie było".

Co istotne, nie tylko wynik jest pozytywem, ale także sam styl, który zaprezentowała polska drużyna. "Trzeba pamiętać, że to dopiero połowa drogi" - przestrzega Filip Surma, dziennikarz NC+.

Rafał Rostkowski, były sędzia, zauważył, że "to już nie to samo BATE Borysów, co kilka lat temu".

Pozytywem jest fakt, że Piast Gliwice u siebie nie przegrywa ani... nie remisuje. Rewanż dokładnie za tydzień, 17 lipca.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Komentarze (0)