Liga Mistrzów. BATE - Piast. Nieładne zachowanie Patryka Dziczka. Trener był zaskoczony

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: Hervaine Moukam i Patryk Dziczek
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: Hervaine Moukam i Patryk Dziczek
zdjęcie autora artykułu

Patryk Dziczek nie krył wściekłości, że musiał zejść w drugiej połowie. Pomocnik Piasta Gliwice nie podał ręki trenerowi i przy nim wyładował swoją złość.

Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w drugiej połowie meczu BATE Borysów - Piast Gliwice w eliminacjach Ligi Mistrzów. Patryk Dziczek w krótkim czasie dwa razy był bliski wyrzucenia boiska. Najpierw sędzia dał mu tylko żółtą kartkę, a przy drugim faulu nie wyciągnął kartonika.

Liga Mistrzów. BATE - Piast Gliwice. Zobacz gola Piotra Parzyszka (wideo) >> Trener gliwiczan niedługo później zareagował i ściągnął go z boiska. W 61. minucie na boisko wszedł Patryk Sokołowski. To nie spodobało się Dziczkowi.

Młody piłkarz był wściekły. Nie dość, że nie podał ręki trenerowi Waldemarowi Fornalikowi, to jeszcze przy nim ze złości kopnął w murawę. Szkoleniowiec był tym mocno zdziwiony.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

"Nieładnie. Trener dziękuje za grę i zawodnik ma obowiązek podziękować trenerowi, że mu zaufał. Tak nie wolno się zachowywać" - skomentował incydent Andrzej Strejlau.

Liga Mistrzów: BATE - Piast. Kibice wywiesili wymowny transparent. Zobacz go >> Mecz BATE - Piast zakończył się wynikiem 1:1. Za tydzień rewanż w Gliwicach.

Źródło artykułu: