Mistrzostwa świata U-20. Prezydent Wołodymyr Zełenski dzwonił z gratulacjami dla Ukraińców. "Wielka radość dla narodu"

Getty Images / Danil Shamkin/NurPhoto / Na zdjęciu: prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Getty Images / Danil Shamkin/NurPhoto / Na zdjęciu: prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

- Cała federacja pracowała na ten sukces. To wielkie święto ukraińskiego futbolu - przyznał trener mistrzów świata do lat 20, Ukraińców Ołeksandr Petrakow. To największy sukces w historii piłki tego kraju.

Już przed tym spotkaniem szkoleniowiec podkreślał, jak wielką wagę mają osiągnięcia młodych piłkarzy na mundialu w Polsce. Chodziło nie tylko o to by zdobyć złoto, ale również o to, by nieść radość rodakom na Ukrainie.

- To ogromna radość nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla przeciętnych obywateli w naszym kraju. Dzwonił już prezydent Wołodymyr Zełenski, który porozmawiał ze mną i z kapitanem. Pozdrowienia przekazał także trener seniorskiej reprezentacji Ukrainy, Andrij Szewczenko. Cała federacja pracowała na ten sukces. Muszę przyznać, że to wielkie święto ukraińskiego futbolu - podkreślił Ołeksandr Petrakow.

Jego zespół musiał od początku spotkania gonić wynik, bo bramkę stracił po interwencji systemu VAR już w piątej minucie. Jedenastkę na gola zamienił Lee Kangin.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Nasz dziennikarz pewny awansu na mistrzostwa. "Możemy przegrać tylko sami ze sobą"

- To się zdarza w futbolu, de facto podczas każdego turnieju pojawiają się błędy. Niektórzy mają szczęście, inni mają pecha. Ale ja patrzyłem na swoich zawodników i byłem pewien, że wygrają. To właśnie udowodnili tym wynikiem, jak odrobili straty. Jestem dumny z tego, że mogłem ich trenować przez pięć lat - powiedział selekcjoner mistrzów świata do lat 20.

Dwa gole w meczu finałowym zdobył napastnik Władysław Supriaha, który dotąd nie strzelił bramki w turnieju. To jest też historia, którą piłkarz Dynama Kijów zapamięta do końca życia.

- Tak naprawdę wielu dziennikarzy już pytało o niego. Przedstawiciele mediów bardziej się interesują posiadaniem piłki, statystykami strzałów i bramek, ale tu, w futbolu jest wiele rzeczy opartych na intuicji. On czuł, że musi tu zagrać. Dałem też szansę Oleksijowi Chachłowowi i zagrał naprawdę bardzo dobrze. Każdy zawodnik to jeszcze niezapisana księga. Ja, wraz ze sztabem, pozwalam im zaistnieć. Podjęliśmy takie decyzje, bo działamy jako zespół - tłumaczył trener reprezentacji Ukrainy U-20.

Trener Petrakow podczas turnieju wyraźnie zaznaczał, że głównym atutem jego ekipy jest "zespołowość", dlatego nie chciał wystawiać indywidualnych laurek.

Czytaj też: Norwegia - Honduras: FIFA nie stwierdziła nieprawidłowości

- Szczerze mówiąc, nie jest dobrze kogoś wskazywać i chwalić jednego zawodnika. Powiedziałem zawodnikom w szatni: "Poczuliście co to jest grać na mistrzostwach świata. Przed wami świetlana przyszłość. Nie zatrzymujcie się, grajcie". Trudno mi powiedzieć coś na temat jednego lub dwóch graczy. Jesteśmy zespołem, rodziną i pracujemy razem. Trudno będzie się pożegnać - podkreślił.

Na koniec konferencji prasowej, szkoleniowiec Ukraińców podziękował Polakom za opiekę podczas turnieju.

- Bardzo dziękuję Polsce i Polakom. Czuliśmy się tu jak w domu, nie było żadnych negatywnych komentarzy. Często otrzymywaliśmy gratulacje, czy słowa wsparcia. Jestem wam naprawdę bardzo wdzięczny - zakończył.

Źródło artykułu: