Czesław Jakołcewicz trenerem Warty?

"Bebeto", który prowadzi I-ligowca ze stolicy Wielkopolski od niemal dwóch lat, otrzymał niedawno wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy i ostateczną decyzję co do swojej przyszłości miał przekazać 25 czerwca, tuż przed zakończeniem urlopów piłkarzy.

Warunkiem rozwiązania kontraktu Bogusława Baniaka jest znalezienie przez niego nowego klubu, a także pozyskanie innego szkoleniowca przez Wartę. Ta druga kwestia wydaje się coraz bliższa finalizacji. W środę przy Drodze Dębińskiej pojawił się bowiem Czesław Jakołcewicz, który rozmawiał z dyrektorem sportowym Zielonych, Zbigniewem Śmiglakiem oraz drugim trenerem Sławomirem Najtkowskim. Wszystko wskazuje zatem na to, że właśnie 48-letni szkoleniowiec jest najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Baniaka.

Jakołcewicz jest już dość doświadczony. W przeszłości prowadził m. in. Lecha Poznań, Kujawiaka Włocławek, Unię Janikowo, ŁKS Łomża oraz Wisłę Płock. Jego ostatnim pracodawcą był natomiast GKP Gorzów Wlkp.

Przypomnijmy, że w gronie potencjalnych kandydatów do objęcia I-ligowca ze stolicy Wielkopolski wymienia się także Marka Czerniawskiego, Jana Furlepę oraz Władysława Łacha.

Do 17 czerwca decyzję co do kontynuowania kariery w Warcie miał podjąć Filip Burkhardt. Nadal nie wiemy jednak, czy 22-letni pomocnik pozostanie w Poznaniu, bowiem nie przeprowadził on jeszcze ostatecznych rozmów z działaczami. Od przyszłości "Burego" mogą zależeć dalsze ruchy kadrowe w klubie ze stolicy Wielkopolski. Nieoficjalnie mówi się bowiem, że w kręgu zainteresowań Zielonych jest Arkadiusz Miklosik i właśnie on mógłby wypełnić lukę po byłym zawodniku Amiki Wronki.

Mimo że wciąż nie znamy kształtu sztabu szkoleniowego Warty, już teraz wiadomo, jak będą wyglądać przygotowania zespołu do nowego sezonu. Piłkarze z Poznania prawdopodobnie nie pojadą na żadne zgrupowanie. Rozegrają jednak kilka sparingów z atrakcyjnymi rywalami, m. in. Lechią Gdańsk i Arką Gdynia. Niewykluczone, że władze Zielonych zorganizują więcej ciekawych spotkań kontrolnych, zwłaszcza że w lipcu w Wielkopolsce przebywać będzie kilka drużyn z ekstraklasy i I ligi.