Lotto Ekstraklasa. Lukas Hrosso wzmocnił Cracovię. Pasy znów rozbierają spadkowicza

Newspix / Wojciech Rejdych / Na zdjęciu: Lukas Hrosso
Newspix / Wojciech Rejdych / Na zdjęciu: Lukas Hrosso

Lukas Hrosso został pierwszym letnim nabytkiem Cracovii. Słowacki bramkarz związał się z Pasami trzyletnim kontraktem. O miejsce między słupkami będzie rywalizował ze swoim rodakiem - Michalem Peskoviciem.

W tym artykule dowiesz się o:

Cracovia ściągnęła Lukasa Hrossę z Zagłębia Sosnowiec. Słowak był zawodnikiem tego klubu od stycznia, gdy przeniósł się do niego z FC Nitra. Wiosną wystąpił w 12 meczach Lotto Ekstraklasy: w dwóch z nich zachował czyste konto, a w pozostałych puścił 22 gole.

Hrosso jest pierwszym letnim nabytkiem Cracovii, a lada dzień do Pasów ma dołączyć też Rafael Lopes. Więcej o tym TUTAJ. Z wypożyczeń do innych klubów na Kałuży 1 wrócą też Jaroslav Mihalik (MSK Zilina) i Tomas Vestenicky (FC Nitra).

W minionym sezonie numerem jeden w bramce Cracovii był Michal Pesković - starszy o siedem lat rodak Hrossy. Co ciekawe, obaj są wychowankami tego samego klubu - FC Nitra. Nie występowali jednak razem w pierwszej drużynie. Gdy w 2003 roku Pesković ruszył w świat, Hrosso był juniorem - w pierwszym zespole zaistniał dopiero cztery lata później.

Czytaj również -> Cracovia dokonała niemożliwego

Hrosso zajmie w hierarchii miejsce Krystiana Stępniowskiego, którego kontrakt wygaśnie 30 czerwca i nie zostanie przedłużony. Numerem trzy w Pasach jest 22-letni Adam Wilk.

Co ciekawe, Cracovia po raz szósty z rzędu pozyskuje zawodnika z drużyny, która spadła z ekstraklasy. Po sezonie 2012/2013 do Pasów dołączył Dawid Nowak (GKS Bełchatów), rok później Mateusz Cetnarski (Widzew Łódź) i Bartosz Rymaniak (Zagłębie Lubin), potem Grzegorz Sandomierski i Jakub Wójcicki (Zawisza Bydgoszcz), następnie Sebastian Steblecki (Górnik Zabrze) i Mateusz Szczepaniak (Podbeskidzie Bielsko-Biała), w sezonie 2016/2017 był to Michał Helik (Ruch Chorzów), a przed rokiem Adrian Danek i Filip Piszczek (Sandecja Nowy Sącz).

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kluby powinny brać przykład z Piasta. "Mistrz nie wyskoczył z kapelusza"

Źródło artykułu: