Lotto Ekstraklasa. Lechia - Legia. Filip Mladenović: Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Graliśmy 11 na 14

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Filip Mladenović
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Filip Mladenović

Po przegranym 1:3 spotkaniu z Legią Warszawa, Filip Mladenović nie ukrywał swojego - delikatnie mówiąc - zdenerwowania. Był wściekły na decyzje sędziowskie. Stwierdził nawet, że Lechia grała 11 na 14.

Filip Mladenović był wściekły po meczu w Gdańsku. - Jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeżyłem na meczu. To jest tragedia co robił sędzia. Nie było karnego jednego, a później drugiego. Już pierwszej akcji powinna być jedenastka czerwona kartka, która zmieniłaby to spotkanie. Ja nie lubię mówić na sędziów, ale czasami trzeba - powiedział Serb.

Po zwycięstwie w Gdańsku, to Legia Warszawa jest bliżej mistrzostwa. - Ja nie generalnie mam pretensji do Legii. Podczas meczu była bardzo fajna atmosfera, ale pewne decyzje zmieniły końcowy odbiór i spowodowały, że nie było fajnie do końca. Ja grałem w wielu ligach, ale czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Zawodnicy Legii na pewno też widzieli, że powinny być rzuty karne dla nas. Ja chyba nie rozumiem piłki nożnej - ocenił.

Dusan Kuciak: Sędzia nas okradł. Zobacz więcej!

Po przerwie to jednak Legia była zdecydowanie lepsza na boisku. - Może my nie zasłużyliśmy by wygrać w tym meczu i nie będę tego nawet mówił. Na pewno jednak nie zasłużyliśmy na to, by przegrać w ten sposób. Można zejść z boiska pokonanym z takim rywalem jak Legia, gratuluję jej, ale nie tak - teraz graliśmy przeciwko czternastu zawodnikom, a nie jedenastu - stwierdził Filip Mladenović.

Piotr Stokowiec: Ewidentny rzut karny już w 5. minucie. Zobacz więcej!
Przed Lechią finał Pucharu Polski. - Na pewno uda nam się podnieść. Ja teraz jestem bardzo wk***y po tym co się stało w sobotę, bo sami swoją grą zapracowaliśmy na to, gdzie jesteśmy. Ja sam wiem, że po sezonie będę mógł spojrzeć sobie w lustro. Muszę jednak żyć w z tą świadomością, że to może nic nie dać. Podkreślę jednak jeszcze raz - to, co się stało w sobotę w Gdańsku nas boli. Przed nami walka o Puchar Polski i damy z siebie wszystko - podsumował obrońca.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Szalony mecz w Dortmundzie! Sześć goli i dwie czerwone kartki! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: