21-letni polski napastnik długo walczył o zmianę klubu i w ostatnim dniu styczniowego okna transferowego wreszcie dopiął swego. W Duesseldorfie będzie grał przez najbliższe pół roku na zasadzie wypożyczenia. W drużynie trenera Friedhelma Funkela powinien dostawać zdecydowanie więcej okazji do gry, niż w Genui, gdzie notorycznie przesiadywał na ławce rezerwowych.
- Bardzo się cieszę, że wszystko się udało. Ostatnie dni nie były dla mnie łatwe, ponieważ nie wiedziałem, gdzie będę grał w przyszłości. Chciałem zmienić klub, spędzać na boisku więcej czasu. Teraz jestem w końcu zawodnikiem Fortuny i jestem z tego powodu szczęśliwy - powiedział Kownacki w rozmowie z oficjalną stroną internetową Fortuny.
Czytaj także: Kolejny Polak w Serie A. Filip Jagiełło trafił do Genoi
Dlaczego były piłkarz Lecha Poznań zdecydował się na przenosiny do czternastej drużyny Bundesligi? - Ten klub mnie wspierał i cały czas był ze mną w kontakcie. Razem walczyliśmy o transfer. Fortuna jest dla mnie dobrym wyborem. Ma wielu fanów, którzy ją wspierają oraz ładny stadion. Chcę jej pomóc w utrzymaniu się. Jako napastnik chcę też oczywiście strzelać gole. W ten sposób pomogę drużynie, a to dla mnie najważniejsze - powiedział Kownacki.
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"
Jednym z nowych klubowych kolegów 4-krotnego reprezentanta Polski jest Marcin Kamiński, którego Kownacki dobrze zna z czasów wspólnych występów w drużynie z Poznania. - Dużo rozmawiałem z Marcinem, wymienialiśmy wiadomości. Dla mnie to dobrze, że on jest w klubie. Dzięki niemu na początku będzie mi łatwiej - podkreślił wypożyczony z Sampdorii napastnik.
Czytaj także: Tak Dawid Kownacki przywitał się z kibicami Fortuny
W wywiadzie dla klubowej strony internetowej nie mogło zabraknąć pytania o Roberta Lewandowskiego. - Czy wyobrażasz sobie, że kiedyś wejdziesz w jego buty? - zagadnięto polskiego piłkarza. - Znam go bardzo dobrze z mistrzostw świata. W czasie posiłków siedzieliśmy przy tym samym stole, razem trenowaliśmy. Jest fantastycznym piłkarzem, ale ja chcę być po prostu Dawidem Kownackim. Nie chciałbym być postrzegany jako "nowy Lewandowski" - podkreślił nowy gracz drużyny z Nadrenii-Północnej Westfalii.