PlusLiga: sensacja! Stocznia Szczecin bez szans w Zawierciu, Grzegorz Bociek przyćmił Bartosza Kurka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
Newspix / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
zdjęcie autora artykułu

Tego nie spodziewał się chyba nikt! W meczu 7. kolejki PlusLigi naszpikowana gwiazdami Stocznia Szczecin przegrała z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i to w trzech setach. Znakomite zawody rozegrał Grzegorz Bociek, który zdobył 25 punktów i został MVP.

Stocznia była zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia w Zawierciu i chciała przedłużyć swoją zwycięską serię w polskiej ekstraklasie siatkarzy do pięciu wygranych z rzędu. Jednakże Warta Zawiercie liczyła na postawienie rywalowi trudnych warunków gry, co jej się udało.

Gospodarze od początku rywalizacji walczyli bardzo ambitnie w każdej akcji, bardzo dobrze zagrywali, dzięki czemu prowadzili 11:6. Przyjezdni popełniali sporo błędów własnych, które skrzętnie wykorzystywali zawiercianie. Ciężar gry na swoje barki starał się brać atakujący Grzegorz Bociek, a problem z przyjmowaniem jego serwisów mieli Adrian Mihułka i Matej Kazijski. Z czasem przebudzili się szczecinianie, którzy poprawili swoją postawę w obronie i mogli wyprowadzać zabójcze kontrataki (15:14). Na boisku rozpoczęła się wymiana ciosów i wszystko miało się rozstrzygnąć w końcówce inauguracyjnego seta. Finisz partii lepiej rozegrali zawodnicy Warty, którzy zwyciężyli do 24.

Podrażnieni gracze ze Szczecina po zmianie stron zabrali się mocno do pracy. W szczególności udanie poczynał sobie Matej Kazijski, za którego sprawą podopieczni Michała Gogola wygrywali 10:7. Spokojnie rozgrywał Łukasz Żygadło, kolejne ataki kończył Nicholas Hoag i wydawało się, że ich zespół pewnym krokiem zmierza w kierunku wiktorii w drugiej odsłonie starcia. Jednakże gospodarzy - w głównej mierze za sprawą Boćka - było stać na zryw w tym secie i odrobienie strat z nawiązką (21:20). Będący na fali zawiercianie poszli za ciosem i niespodziewanie triumfowali 25:23.

Aluron Virtu Warta Zawiercie złapał dużo pewności siebie i potrafił dotrzymywać kroku wyżej notowanemu przeciwnikowi (9:10). Wyższy bieg próbowali wrzucić Bartosz Kurek i spółka, lecz siatkarze prowadzeni przez Marka Lebedewa ani myśleli, żeby odpuszczać (13:14). Bardzo na postawę zawodników Stoczni Szczecin denerwował się szkoleniowiec Gogol i po raz kolejny doszło do emocjonującej końcówki partii, którą na swoją korzyść rozegrali gospodarze, zwyciężając 26:24, a w całym meczu 3:0.

PlusLiga, 7. kolejka:

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Stocznia Szczecin 3:0 (26:24, 25:23, 26:24)

Aluron Virtu Warta Zawiercie: Gawryszewski (5), Kania, Semeniuk (9), Bociek (25), Waliński (9), Masny, Koga (libero) oraz Dosanjh, Malinowski (1), Swodczyk.

Stocznia Szczecin: Kazijski (15), Hoag (14), Żygadło, Kurek (11), Gałązka (8), Van De Voorde (3), Rossard (libero), Mihułka (libero) oraz Rossard (libero), Penczew, Kluth, Wika, Maziarz.

MVP: Grzegorz Bociek (Aluron Virtu Warta Zawiercie).

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1
65
25
22
3
68:22
2
57
25
19
6
62:31
3
50
25
17
8
55:37
4
46
25
16
9
57:42
5
42
25
14
11
49:40
6
38
24
14
10
51:45
7
35
25
12
13
47:48
8
35
25
11
14
42:51
9
31
25
10
15
44:53
10
30
24
9
15
45:51
11
22
24
7
17
32:57
12
20
25
7
18
29:60
13
15
9
5
4
16:14
14
9
24
2
22
22:68

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]

Źródło artykułu: