FC Barcelona ma nowe trio. Nikt nie płacze po Neymarze

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ousmane Dembele i Lionel Messi z FC Barcelona
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ousmane Dembele i Lionel Messi z FC Barcelona

Trio złożone z Leo Messiego, Luisa Suareza i Ousmane'a Dembele imponuje skutecznością. Łącznie wszyscy zdobyli już 15 z 20 bramek dla Dumy Katalonii.

Po odejściu Neymara w 2017 roku, Barcelonie brakowało trzeciego wielkiego snajpera. Brazylijczyk rozegrał dla klubu 186 meczów, w których zdobył 106 bramek. W Primera Division udało się zakryć braki, jednak Liga Mistrzów okazała się bezlitosna. Teraz w jego "buty" wchodzi Ousmane Dembele, który notuje najlepsze statystyki w karierze. Już ma na koncie tyle bramek co w całym poprzednim sezonie.

Nowy idol na Camp Nou

Długo kazał na siebie czekać. W Katalonii pojawił się w sierpniu 2017 roku, jednak jego okres aklimatyzacji ciągnął się w nieskończoność. Kontuzja, niesportowy tryb życia plus sprawy osobiste sprawiły, iż młody Dembele okazał się dużym rozczarowaniem. Słowa krytyki w jego kierunku płynęły ze wszystkich możliwych stron.

- Nie dbał o dietę, nie dbał o klubowy harmonogram, a wszystkich zaczynało irytować jego notoryczne spóźnianie się na treningu" - pisał o nim największy dziennik "Marca". Skrzydłowy opowiadał na zarzuty. "Od czasu do czasu mogę pozwolić sobie na hamburgera, ale w klubie odżywianie się jest bardzo ważne i kontrolowane na wiele sposobów".

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Debiutant uratował Atletico w ostatnich sekundach. Festiwal poprzeczek i świetnych parad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

FC Barcelona mocno rozważała jego transfer. Gdyby w lipcu do klubu trafił Antoine Griezmann z Atletico, Francuz na pewno pożegnałby się z Camp Nou. Snajper z Madrytu odmówił jednak mistrzom Hiszpanii, a Blaugrana nie miała wyjścia - musiała dać Dembele drugą szansę.

- Jest młodym i utalentowanym piłkarzem, po którym oczekujemy czegoś wielkiego. Przyszły sezon będzie inny. Pierwszy rok w Barcelonie nie jest łatwy, ponieważ tutejszy model gry różni się od tego, który praktykuje się w innych klubach - przyznaje prezes Josep Bartomeu.

Nikt nie przypuszczał, że 21-latek odpali tak szybko. Zawodnik odpłaca się trenerowi za zaufanie. Dembele zrobił różnicę już w meczu z Sevillą w Superpucharze Hiszpanii, gdy strzelił decydującego gola na 2:1. Teraz regularnie trafia do siatki rywali. Z łatwością powinien pobić swój rekord strzelecki, który ustanowił w barwach Rennes (12 bramek w całym sezonie).

- Mamy wobec niego wielkie oczekiwania - nie ukrywa trener Ernesto Valverde. - Ma dużo zalet i jest z nami, choć wiem już, że słyszy się różne rzeczy. Zagrał, strzelił piękną bramkę... Jesteśmy bardzo zadowoleni - dodaje.

Stary, dobry Messi

Dembele to wartość dodana, jednak fundamentalną postacią jest tradycyjnie Lionel Messi. Snajper z Rosario jest w kapitalnej formie i już na początku sezonu bije kolejne rekordy. - Leo jest najlepszy na świecie. To dziwne, że nie zdobywa za każdym razem Złotej Piłki - podkreśla trener PSV Mark van Bommel. - Messi robi nadzwyczajne rzeczy i zamienia je w coś rutynowego. Teraz strzelił trzy gole, odblokował mecz po rzucie wolnym. Wykonał go po mistrzowsku - dodaje opiekun Blaugrany.

Argentyńczyk we wtorkowy wieczór na Camp Nou przeszedł do historii. Po raz ósmy w meczu Ligi Mistrzów strzelił hat-tricka. To nowy rekord tych rozgrywek. PSV z kolei jest jego 30 "ofiarą" w europejskich pucharach. W Primera Division natomiast takich drużyn jest 37.

Jego liczby zawsze robią wrażenie. W tym sezonie ma już na koncie 7 bramek, co daje mu średnią 77 minut na jednego gola. Łącznie dla Dumy Katalonii strzelił już 559 bramek. To absolutny rekordzista pod wieloma względami w Barcelonie. Również finansowym, gdyż na jego konto wpływa rocznie 40 mln euro netto plus premie.

Trzecim super snajperem jest Luis Suarez, który ze swoich zadań wywiązuje się perfekcyjnie. Nie jest tak skuteczny jak Messi i Dembele, jednak wykonuje gigantyczną pracę dla zespołu. Walczy, biega, szarpie i co najważniejsze - strzela gole. Jego współpraca z Argentyńczykiem wygląda znakomicie.

- Bardzo mi pomaga. Dobrze jest mieć go z przodu, ponieważ daje możliwość podania, odbiera piłki, uwalnia mnie spod krycia i zawsze pierwszy podchodzi do pressingu. Jako dziewiątka daje nam bardzo dużo i ułatwia mi bycie fałszywym skrzydłowym - podkreśla Leo Messi.

Świetna skuteczność gwiazd jest znakomitą informacją dla Barcelony, dla której Liga Mistrzów jest absolutnym priorytetem. Klub ma dość upokorzeń i chce wrócić na europejski szczyt. Po raz ostatni był na nim w 2015 roku.

Statystyki trio "MSD":

ZawodnikMeczeBramkiAsysty
Leo Messi 6 7 3
Luis Suarez 6 3 3
Ousmane Dembele 6 5 0
Komentarze (3)
avatar
Kibic____
20.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chce się czepiać Panie redaktorze, ale w brydża gra sie w cztery osoby... To tak samo jakby pan napisał, że brakowało trzeciego do pary. 
avatar
Fan BASKET
20.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dembele zmądrzał, trenuje normalnie to i strzela bramki. Nie ma szans, aby ktoś pokonał taką Barcelonę