Jak informuje "Super Express", Pawłowi W. grozi dożywocie. Poznał przyszłą żonę podczas pracy dla warszawskiego klubu. Problemy pojawiły się, kiedy mężczyzna został zwolniony z Legii. Podobno wpadł w kłopoty finansowe. Podczas kłótni z 30-latką sięgnął po nóż i zadał jej 18 ciosów.
Jak podawali dziennikarze "TVN Uwaga", 30-letnia Paula wyznała starszemu o 20 lat mężowi, że ten nie jest ojcem ich 7-miesięcznej córki. Dodatkowo miała go poinformować, że chce od niego odejść. To miało doprowadzić Pawła W. do furii.
- Mężczyzna zadał żonie osiemnaście ciosów nożem i narzędziem twardym tępokrawędzistym. Poszkodowana miała m.in. rany kłute twarzy, szyi, klatki piersiowej oraz przecięte żebra. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Pauli W. było wykrwawienie na skutek ran kłutych szyi i klatki piersiowej - mówiła Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie (cytat za fakt24.pl).
Paweł W. sam zawiadomił policję. Tłumaczył, że nie pamięta, co się stało. Według śledczych, znęcał się psychicznie nad rodziną. Biegli ustalili, że był poczytalny podczas dokonywania przestępstwa. Usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Para wychowywała wspólnie dwie córki. W chwili tragedii starsza dziewczynka (9 lat) przebywała w szkole, a młodsza spała w innym pokoju. Paweł W. w przeszłości pracował jako dziennikarz na Podhalu, w 2005 r. został rzecznikiem Legii.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Neuer obronił karnego, ale sędzia zarządził powtórkę. Piękny gol Robbena, bandycki faul Bellarabiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]