Zaskakujący plan Realu Madryt. Chce chronić swoją gwiazdę

Getty Images / Patrick McDermott / Na zdjęciu: Vinicius Junior i Mattia De Sciglio
Getty Images / Patrick McDermott / Na zdjęciu: Vinicius Junior i Mattia De Sciglio

Królewscy boją się o zdrowie Viniciusa Juniora - alarmuje dziennik "AS". Z tego powodu Brazylijczyk miałby występować tylko... w meczach domowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Reakcja Realu Madryt związana jest z wydarzeniami podczas spotkania rezerw Atletico z rezerwami Królewskich. Vinicius Junior został... ugryziony przez zawodnika rywali. Gdy 18-letni Brazylijczyk leżał na boisku, jeden z przeciwników zaatakował go w głowę. Ostatecznie nic poważnego się nie stało, ale temperatura na chwilę zrobiła się bardzo wysoka i doszło do przepychanki.

Los Blancos są zmartwieni zachowaniem wobec 18-latka. Młody napastnik jest bezpardonowo atakowany przez rywali, którzy nie oszczędzają go nawet w niegroźnych sytuacjach. Według dziennika "AS", część działaczy z Santiago Bernabeu chce przeforsować niecodzienny pomysł.

- Vinicius Junior powinien w rezerwach występować jedynie w domowych meczach. Miałoby go to chronić przed odnoszeniem kontuzji - podkreśla gazeta z Hiszpanii.

Brazylijczyk kosztował Real aż 45 mln euro. Stylem gry przypomina Neymara - nie boi się dryblingu czy nieszablonowych zagrań. Ostatni mecz w rezerwach pokazał (dwie bramki przeciwko Atletico), że drzemie w nim duży potencjał.

Ratunkiem dla Viniciusa może być gra... w pierwszym zespole Królewskich. Trener Julen Lopetegui odstawił jednak młodego piłkarza na boczny tor. - Vinicius ma wspaniałe warunki, ale powinien przystosowywać się do wymagań zespołu - broni się trener Realu.

Castilla (rezerwy) najbliższy mecz rozegra w niedzielę na wyjeździe przeciwko Adarve. Nie wiadomo czy wystąpi w nim Vinicius Junior.

[b]ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco

[/b]

Źródło artykułu: