Włoskie kluby wstrząśnięte tragedią w Genui. "To wielki szok i smutek"

PAP/EPA / Gruzy fragmentu wiaduktu w Genui
PAP/EPA / Gruzy fragmentu wiaduktu w Genui

Piłkarskie kluby z Genui są wstrząśnięte tragedią, do jakiej doszło w tym mieście we wtorkowe przedpołudnie. Runęła prawie 100-metrowa część wiaduktu i mówi się o dziesiątkach ofiar. "Niewiarygodny smutek" - czytamy w oświadczeniach klubów.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek media na całym świecie obiegły zdjęcia z Genui. Przed południem doszło do zawalenia, liczącego blisko 100 metrów, fragmentu wiaduktu, przez który przebiega autostrada A10. To jedna z najważniejszych tras w tym regionie.

Trwa akcja ratunkowa, ale już mówi się o dziesiątkach ofiar. Wiele ciał jest uwięzionych pod gruzami, które runęły z wysokości około 90 metrów. Na miejsce katastrofy już udali się przedstawiciele włoskiego rządu.

Tragedia wywołała szok we Włoszech. Dwa piłkarskie kluby ze stolicy Ligurii, Sampdoria i Genoa CFC już wyraziły swój żal i smutek dotyczący osób, które straciły życie w wypadku.

"Miasto jest w szoku. Niewiarygodna tragedia, której skalę trudno zrozumieć. Trwa akcja ratunkowa, jednak już wiadomo, że skala jest wielka" -  napisał w oświadczeniu klub Genoa CFC.

Z kolei Sampdoria ogłosiła na Twitterze krótką wiadomość. "Brak słów" - tak podsumowano tragedię.

Z ofiarami oraz ich rodzinami łączy się w bólu także Inter Mediolan. "Całe Włochy stanęły w obliczu wielkiej tragedii. Pragniemy wyrazić współczucie wszystkim mieszkańcom Ligurii i wspieramy ich w tych trudnych chwilach - napisano na koncie Nerazzurrich na Twitterze.

Dodajmy, że polskimi piłkarzami grającymi w Genui są Bartosz Bereszyński, Karol Linetty, Dawid Kownacki (Sampdoria) oraz Krzysztof Piątek (Genoa CFC).

Komentarze (0)