Ligue 1: zwycięstwo drużyny Glika. Radamel Falcao zrobił różnicę

Getty Images /  Valerio Pennicino / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Valerio Pennicino / Na zdjęciu: Kamil Glik

Zmiany w drugiej połowie kompletnie odmieniły mecz FC Nantes - AS Monaco. Gospodarze do wejścia m.in. Radamela Falcao zdecydowanie dominowali. Skończyło się na wyniku 1:3, a bardzo dobry mecz rozegrał Kamil Glik.

Na boisku jednak nie było od samego początku widać, że to FC Nantes było dziewiąte w tabeli ubiegłego sezonu, a AS Monaco drugie. Piłkarze z Nantes narzucili swoje tempo. Wprost zdominowali graczy z Księstwa i byli bliżej strzelenia gola.

FC Nantes tylko w pierwszej połowie oddało dziewięć strzałów, przy trzech próbach AS Monaco. Obrona gości, z nieustępliwym Kamilem Glikiem na czele była jednak szczelna na tyle, że wiele dobrze zapowiadających się akcji FC Nantes było zduszonych w zarodku. Do przerwy nie padł żaden gol.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Ciągle gospodarze atakowali, zamykając AS Monaco w hokejowym zamku. Z tego musiał paść gol i rzeczywiście, padł, tylko nie dla tej drużyny, której wszyscy się spodziewali. Nieoczekiwanie to zespół z Polakiem w składzie wyszedł na prowadzenie.

Bardzo dużo dały zmiany w zespole prowadzonym przez Leonardo Jardima. Wprowadził on na boisku Radamel Falcao oraz Samuela Grandsira. Obaj zrobili olbrzymią różnicę w ofensywie i bardzo szybko obraz spotkania uległ zmianie. Od 72. minuty zaczął się zupełnie inny mecz.

ZOBACZ WIDEO Trzy Polki na podium rzutu młotem? Anita Włodarczyk wierzy, że to może się udać

W 69. minucie to właśnie Falcao dograł piłkę w pole karne, gdzie Rony Lopes nie miał wyboru, musiał umieścić piłkę w bramce. Był to jeden z pierwszych ataków AS Monaco w drugiej połowie. Gracze z Księstwa poszli jednak za ciosem, a wielką rolę przy drugim golu odegrał Glik. To on po obronie Diego Benaglio wybił piłkę na środek boiska, gdzie stał Falcao. Ten dograł piłkę do Stevan Jovetić , który podwyższył wynik spotkania.

Po trzech minutach i podaniu Grandsira, Radamel Falcao dopełnił dzieła zniszczenia, podwyższając na 3:0. Humorom piłkarzom AS Monaco nie popsuł już gol zdobyty w ostatniej akcji, którego autorem był Emiliano Sala. AS Monaco wygrało 3:1 i dobrze rozpoczęło sezon Ligue 1.

FC Nantes - AS Monaco 1:3 (0:0)
0:1 - Rony Lopes 69'
0:2 - Jovetić 80'
0:3 - Falcao 83'
1:3 - Sala 90+2'

Składy:

FC Nantes: Ciprian Tatarusanu - Enock Kwateng, Diego Carlos, Koffi Djidji, Lucas Lima - Abdoulaye Toure, Lucas Evangelista (86' Alexis Alegue), Valentin Rongier, Samuel Moutoussamy, Abdoulaye Dabo (72' Emiliano Sala) - Kalifa Coulibaly (72' Majeed Waris).

AS Monaco: Diego Benaglio - Ronael Pierre Gabriel, Kamil Glik, Jemerson, Antonio Barreca (88' Julien Serrano) - Sofliane Diop (67' Samuel Grandsir), Jean-Eudes Aholou, Youri Tielemans, Stevan Jovetić, Rony Lopes - Jordi Mboula (67' Radamel Falcao).

Żółta kartka: Diego Carlos (FC Nantes).

Sędzia: Jerome Brisard.
[multitable table=986 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)