Mariusz Adaszek (GKS Jastrzębie): Podbeskidzie wiadomo walczy o ekstraklasę, a my o utrzymanie. Po zwycięstwie Katowic trochę miny nam zrzedły. Powiedzieliśmy jednak, że damy z siebie wszystko. Cieszymy się z tego jednego punktu, który w naszej sytuacji jest bardzo cenny. W każdym meczu jest ciężko. Dzisiaj z trudem wyrównaliśmy, a chwilę później znów przegrywaliśmy. Ręce opadają. Zmobilizowaliśmy się jednak w przerwie, chcieliśmy powalczyć do samego końca. Z remisu jesteśmy, więc zadowoleni.
Bartosz Woźniak (GKS Jastrzębie): Dzisiejszą grą i zaangażowaniem udowodniliśmy, że ta liga jak najbardziej Jastrzębiu się należy. Gramy mimo ogromnych problemów organizacyjnych, finansowych. Pokazaliśmy ogromną wolę walki w spotkaniu z walczącym o ekstraklasę z zespołem. To co dzisiaj zagraliśmy jest na chwilę obecną maksimum naszych możliwości.
Jarosław Matusiak (GKS Jastrzębie): Wiadomo, że ciężko jest wejść na boisko po tak długiej przerwie. Nie ważne jaki byłby to zespół pierwszoligowy. A dziś musiałem zagrać z Podbeskidziem. Ja w normalnym meczu nie broniłem przecież od czterech lub pięciu lat. Na treningu się broni co prawda, ale mecz to nie jest to samo. Dzisiaj miałem ogromne wsparcie całego zespołu. Starali się za wszelką cenę mi pomagać, asekurować. Także mogłem w spokoju wykonać swoją robotę.
Marcin Brosz (trener Podbeskidzia): Przyjechaliśmy tutaj w wiadomym celu. Wiemy w jakiej jesteśmy pozycji i o co walczymy. Dzisiaj się niestety nie udało. Gramy teraz w sobotę z Turem. Do końca będziemy walczyć o awans. Gry na wyjazdach nie chcę oceniać. Można będzie tego dokonać dopiero po meczu w Katowicach. Muszę podziękować właśnie kibicom, którzy dzisiaj nas wsparli. Było aż miło popatrzeć. Dlatego graliśmy lepiej.
Jerzy Wyrobek (trener GKS Jastrzębie): Na pewno bardzo trudne spotkanie, za które muszą zespołowi podziękować. Po tak głupio straconej drugiej bramce nie odpuścili. Udało nam się zrealizować to, co przed meczem uznawane było za nie realne. Mimo tych kłopotów kadrowych. Dziękuję także kibicom, którzy nam dzisiaj bardzo pomogli. Występ Jarosława Matusiaka trzeba ocenić bardzo pozytywnie, że zdecydował w ogóle wejść do tej bramki. Miał kilka błędów, ale były tez i parady. Należą się zatem podziękowania za jego wkład w dzisiejszy wynik. W meczu z Turem będzie już jednak Paweł Zarzycki i będziemy musieli postawić na tego młodszego.