Isco nabawił się kontuzji już w pierwszej minucie starcia z Bayernem. Po faulu Jerome'a Boatenga dokończył co prawda pierwszą połowę, jednak widoczny był u niego grymas bólu. Po przerwie nie pojawił się już na boisku w Monachium.
- Po badaniach przeprowadzonych w piątek na Isco przez służby medyczne Realu Madryt z Sanitasu zdiagnozowano zwichnięcie lewego stawu barkowo-obojczykowego - czytamy na oficjalnej stronie Los Blancos. Uraz nie jest poważny i Hiszpan na pewno będzie gotowy na ewentualny finał Ligi Mistrzów w Kijowie.
Nieco gorzej wygląda sytuacja Daniego Carvajala. Prawy obrońca doznał kontuzji mięśnia uda. - Carvajal powiedział, że nie jest to groźny uraz. Po powrocie do Madrytu przeprowadzimy dokładne badania. Nasze odczucia są jednak pozytywne - mówił po meczu Zinedine Zidane.
Potwierdził się jednak czarny scenariusz, o którym w czwartek pisała "Marca". - Zdiagnozowano kontuzję mięśniową w mięśniu dwugłowym w lewym udzie - poinformowała strona Królewskich.
W przypadku Carvajala rozpoczął się wyścig z czasem. Na pewno nie zagra w najbliższych spotkaniach z Leganes, Bayernem Monachium, Barceloną, Sevillą oraz Celtą Vigo. Reprezentant Hiszpanii chce wrócić na finał Champions League (26 maja).
Rewanżowe starcie półfinału Ligi Mistrzów Realu z Bayernem odbędzie się 1 maja na Santiago Bernabeu.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"