Ta niemała kwota miałaby zostać rozdzielona na pulę wejściówek oraz stałych abonamentów, które kosztowałyby zaledwie złotówkę.
Idea jest odważna i bardzo nietypowa, lecz fani beniaminka Lotto Ekstraklasy mają swoje argumenty. Uważają, że taka forma finansowania wstępu na spotkania zrekompensowałaby im problemy i wstyd, którego najedli się w obecnym sezonie.
Chodzi o sprawę budowy nowego stadionu, przez co Sandecja cały czas rozgrywa domowe pojedynki w Niecieczy, a także bardzo słabe wyniki drużyny Kazimierza Moskala, która nie wygrała w lidze od 17 września ubiegłego roku (wtedy pokonała 1:0 Bruk-Bet Termalicę). Efekt? Katastrofalna seria 22 potyczek bez zwycięstwa i ostatnie miejsce w tabeli ze stratą pięciu punktów do bezpiecznej strefy.
Komu przysługiwałby promocyjny bilet lub karnet? Warunek jest tylko jeden. Beneficjent musiałby być zameldowany w Nowym Sączu. Podziału wejściówek dokonałyby natomiast stowarzyszenie kibiców wraz z klubem.
- Korzyść jest obopólna, bo kibice otrzymają dużą promocję, zaś klub wymierną korzyść finansową. Wydaje nam się to racjonalne i sprawiedliwe. To również pomoc od nas dla Sandecji. Chcemy jej dobra i dlatego korzystamy z tego rozwiązania. Czekamy teraz na weryfikację wniosku - mówią przedstawiciele stowarzyszenia.
W sumie wpłynęły 43 wnioski, a ich weryfikacja potrwa do 11 maja. Trzy dni później natomiast poznamy ostateczną listę, która zostanie poddana pod głosowanie mieszkańców.
ZOBACZ WIDEO Isco strzelił bramkę i... przeprosił kibiców. Real pokonał Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]