Bracia Flavio i Marco Paixao strzelili w piątek 3 gole i przekroczyli barierę 100 bramek zdobytych w Lotto Ekstraklasie. - Jesteśmy z tego bardzo szczęśliwi. Aby dojść do tego momentu musieliśmy włożyć w to bardzo dużo ciężkiej pracy, zaangażowania i nigdy się nie poddawaliśmy, tylko zawsze pracowaliśmy bardzo mocno podczas meczów i treningów. Ciągle w siebie wierzymy i w to, że jesteśmy w stanie zdobywać gole. Gdy tak podchodzisz, jest ci dużo łatwiej. Jestem z siebie dumny - powiedział Flavio Paixao.
Portugalczyk swojego gola strzelił z rzutu karnego. Dotychczas na jedenasty metr zawsze podchodził jego brat. - Rozmawiałem z Marco, że strzelił już dużo goli z rzutów karnych i przyszedł czas na mnie. On odpowiedział, że nie ma problemu i dlatego dał mi strzelić - zaśmiał się Flavio. - W drużynie mamy bardzo dobrą atmosferę i się z tego cieszymy - dodał.
Mecz ze Śląskiem Wrocław był szczególny dla piłkarza Lechii Gdańsk. W końcu w Polsce zaczynał grę właśnie w klubie z Dolnego Śląska. - Ja ciągle myślę pozytywnie o tym klubie i jestem z nim emocjonalnie związany. Zaczęliśmy właśnie w Śląsku i to dla nas coś specjalnego. Za nami fajne lata we Wrocławiu i życzę Śląskowi wszystkiego najlepszego, ale teraz chcemy budować coś dużego w Gdańsku. Chciałbym by oba nasze drużyny znalazły się na miejscu gwarantującym awans - ocenił.
ZOBACZ WIDEO Sebastian Mila: Jestem zadowolony z tej grupy