Gdy w zimowym okienku transferowym Górnik pozbył się lekką ręką Tomasza Hajto zastępując go nieogranym w ekstraklasie Adamem Banasiem wielu piłkarskich ekspertów pukało się w czoło. Teraz, ci sami eksperci w defensorze Górnika doszukując się następcy Michała Żewłakowa na pozycji stopera reprezentacji Polski, a popularny "Banan" w każdym meczu pokazuje nie tylko świetną grę w destrukcji, lecz także umiejętną grę ofensywną.
Pierwszym tego dowodem można dostrzec trzy punkty, jakie obrońca drużyny 14-krotnych mistrzów Polski zapewnił swojej drużynie w debiucie w trójkolorowym trykocie, strzelając bramkę Ruchowi Chorzów w 92. Wielkich Derbach Śląska. Kolejkę później, w meczu Górnika z Arką Gdynia defensor zabrzan miał także świetną okazję by trafić do siatki, jednak piłka zatrzymała się na poprzeczce gdyńskiej bramki.
Bardzo dobrą grę pokazał 27-letni obrońca drużyny z Roosevelta w meczach Górnika z Lechem Poznań i Legią Warszawa, które zakończyły się remisami 1:1 i 0:0. Swoimi interwencjami w linii defensywnej zabrzańskiej jedenastki niejednokrotnie zażegnywał niebezpieczeństwo i walnie przyczynił się do zdobyczy punktowej outsidera w meczach z ligowymi potentatami. Wiosną Górnik przegrał tylko raz, ulegając w Gliwicach Piastowi 0:1. W dużej mierze porażka ta była przyczyną absencji Adama Banasia, który do Zabrza trafił właśnie z Gliwic i ze względu na klauzulę w kontrakcie nie mógł zagrać przeciwko Piastunkom.
Przymusową pauzę w meczu z Piastem obrońca Górnika odbił sobie z nawiązką w wyjazdowym meczu Trójkolorowych ze Śląskiem Wrocław. Nie dość, że był w defensywie omalże nieomylny, to w 17. minucie świetnie zachował się w polu karnym wrocławian i z zimną krwią wykorzystał świetne dogranie Dariusza Kołodzieja, kierując piłkę do siatki gospodarzy. Prowadzenie w tym meczu śląska drużyna utrzymywała bardzo długo, bo aż do 83. minuty gry, kiedy do wyrównania doprowadził Sebastian Dudek. Niemniej jednak punkt wywieziony ze stadionu we Wrocławiu to duży sukces drużyny trenera Henryka Kasperczaka.
Pod nieobecność kontuzjowanego w meczu z Piastem kapitana Górnika, Sebastiana Nowaka, Adam Banaś przejmie po golkiperze zabrzan opaskę kapitańską i jeśli zdoła utrzymać świetną formę jaką obecnie prezentuje, powinien poprowadzić śląską drużynę do utrzymania w ekstraklasie. - Na boisku jesteśmy kolektywem. Cała drużyna wygrywa i cała drużyna przegrywa. Wszyscy idziemy do jednego celu - utrzymania Górnika w ekstraklasie i nikt z nas nie wyobraża sobie żeby miało być inaczej - podkreśla w rozmowie z naszym portalem obrońca utytułowanego śląskiego klubu.