Działo się
Dla jednych był wiernym żołnierzem, a dla drugich marnym aktorem lub nawet klaunem. Obok zachowania Pepe na pewno nie dało się przejść obojętnie. Fani Królewskich kochali go za oddanie i zaangażowanie w grze.
Kibice Dumy Katalonii nienawidzili z kolei za liczne prowokacje oraz groźne faule na Lionelu Messim, które mogły skończyć się tragicznie. Przez pewien czas każde El Clasico kończyło się "awanturą", w której główną rolę odgrywał Portugalczyk.
Taki w Realu Madryt był właśnie Pepe, dla którego nie było półśrodków. Przez większą część kariery bronił się równą i stabilną formą. Najlepszy czas notował podczas ery Jose Mourinho, u którego był pierwszoplanową postacią. Co ciekawe, obaj panowie nie mieli ze sobą dobrych relacji, jednak Mourinho doceniał u niego duch wojownika.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]
Pepe trafił do Madrytu w 2007 roku. Przez wiele lat występował jako defensywny pomocnik, jednak od dłuższego czasu przymierzany był tylko jako środkowy obrońca. W ostatniej kampanii rozegrał zaledwie 18 meczów, spędzając na boisku 730 minut. Jego koniec był nieuchronny.
Krytyka trenera
Portugalczyk nie mógł pogodzić się ze swoją coraz mniejszą rolą w zespole. W hierarchii Zinedine'a Zidane'a był dopiero czwartym stoperem, za Sergio Ramosem, Raphaelem Varanem oraz Nacho.
- Decyzję o odejściu podjąłem już w styczni, gdy widziałem, że sytuacja nie rozwinie się dobrze i że zachowanie klubu mi nie odpowiada. Zaoferowano mi roczny kontrakt, gdy ja liczyłem na dwuletni. Rozumiem politykę klubu i takie rzeczy, ale są pewne reguły rozmawiania i negocjowania, a te Królewskich nie były poprawne - tłumaczył Pepe.
Najwięcej oberwało francuskiemu szkoleniowcowi Realu. Czy słusznie?
- Osiągnął z klubem wspaniałe rzeczy, jednak wielu rzeczy nie rozumiem. Nigdy niczego nie tłumaczy, w tym także powodów, dla których odstawił cię od składu. Z Zidane'em normalnie się witaliśmy, ale nie pożegnaliśmy się. Francuz i Real wiedzieli wcześniej niż ja, że odejdę z klubu. Nie wiem, kto był moim najlepszym trenerem, bo od każdego nauczyłem się dużo, ale najbardziej podobał mi się Rafa Benitez - analizował w rozmowie z Cadena Ser.
Czas na PSG
Wszystkie znaki na niebie wskazują, że mistrz Europy z Francji swoją karierę kontynuował będzie w Paris Saint-Germain. Doświadczony obrońca po powrocie z Pucharu Konfederacji przejdzie testy medyczne, po których podpisze roczną umowę.