Polska zmierzy się z Rumunią w sobotę w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata 2018 (godz. 20.45). Rywal wystąpi bez trzech kontuzjowanych zawodników.
Z kolei reprezentacja Adama Nawałki będzie osłabiona brakiem Kamila Glika, który pauzuje za żółte kartki.
Tomasz Kłos, były obrońca kadry, ma pewien pomysł, jak zastąpić defensora AS Monaco.
- Glik to ostoja naszej drużyny, nie będzie łatwo go zastąpić. Słyszę głosy, że może zagrać Thiago Cionek czy Marcin Kamiński, ale dla mnie dobrym wyborem byłoby postawienie na Artura Jędrzejczyka. "Jędza" potrafi grać w środku, pewnie się tam czuje. Z kolej miejsce Artura na boku obrony mógłby zająć Maciek Rybus. Takie ustawienie byłoby moim zdaniem najlepsze - tłumaczy Kłos.
Żewłakow nie skupia się na tym, kto zagra, a raczej w jakim stylu pokonamy rywala.
- Jesteśmy w zupełnie innych miejscach. Rumunia nic nie musi, może nas ewentualnie tylko czymś zaskoczyć. Mamy jednak ukształtowany, dojrzały i skoncentrowany zespół, mający w swoim składzie zawodników, którzy nie dopuszczą żebyśmy chociaż przez minutę drżeli o wynik tego spotkania - komentuje były kapitan kadry.
ZOBACZ WIDEO La Liga Legends lepsi od Polaków. Zobacz skrót meczu legend [ZDJĘCIA ELEVEN]
102-krotny reprezentant Polski nie obawia się też o rozprężenie w zespole z powodu zbliżających się wakacji.
- Nie sądzę, by myśl o wakacjach mogła kogokolwiek zdekoncentrować. Każdy chce mieć udany wypoczynek, a nic go lepiej nie umili niż wygrana kadry i to w ostatnim meczu sezonu - dodaje Żewłakow.
Polska zajmuje pierwsze miejsce w grupie E i ma sześć punktów przewagi nad Czarnogórą.