Przez większość sezonu zanosiło się na to, że Biała Gwiazda drugi rok z rzędu będzie skazana na walkę o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie, ale udana runda wiosenna sprawiła, że krakowianie w dobrym stylu awansowali do grupy mistrzowskiej. To rozbudziło apetyty wiślaków, którzy zaczęli głośno myśleć o powrocie na europejską scenę.
Pierwsza kolejka fazy finałowej mocno jednak skomplikowała zadanie 13-krotnym mistrzom Polski. Po pierwsze, po remisie z Legią Warszawa (1:1) ich strata do miejsca gwarantującego awans do rozgrywek UEFA wzrosła do siedmiu punktów. Po drugie, po triumfie Arki Gdynia w Pucharze Polski liczba ligowych miejsc dających przepustkę do europejskich pucharów zmalała z czterech do trzech.
Chcąc zachować realną szansę na powrót do Europy, piąta w tabeli Wisła musi w sobotę pokonać czwartą w stawce Lechię. Każdy inny wynik sprawi, że dla krakowian sezon w praktyce się skończy.
- Nasza sytuacja jest teraz trudniejsza, ale nie jest to niemożliwe do osiągnięcia. Gramy u siebie z bezpośrednim rywalem, więc musimy myśleć wyłącznie o zwycięstwie. Lechia cały czas walczy o mistrzostwo Polski, więc też musi wygrać, jeśli chce pozostać w walce o tytuł - mówi trener Białej Gwiazdy, Kiko Ramirez.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem
Gdańszczanie zadomowili się w czołówce na początku sezonu, ale na samym finiszu sezonu zasadniczego wypadli poza podium. Biało-zieloni są najlepszą drużyną ligi pod względem punktów zdobywanych przed własną publicznością, ale wyjazdowy bilans mają najgorszy spośród czterech najlepszych zespołów Lotto Ekstraklasy. Dość powiedzieć, że w rundzie wiosennej nie wygrali poza Gdańskiem jeszcze ani razu. Z drugiej strony Wisła nie przegrała żadnego z dziesięciu domowych spotkań, zdobywając w nich aż 26 punktów.
Z ostatniej wizyty w Krakowie Lechia nie ma dobrych wspomnień. W grudniu minionego roku lechiści ulegli Wiśle na jej terenie 0:3. - Nadziewaliśmy się na kontry. Pierwsza bramka była konsekwencją gry defensywnej, później był rzut karny. Powinniśmy wykorzystywać nasze sytuacje, jednak teraz to zupełnie inny charakter rozgrywek, poziom i podejście. To czas, w którym decyduje się nasza przyszłość - mam tu na myśli kontrakty, czy zainteresowanie zagranicznych klubów - komentuje trener Piotr Nowak.
Biała Gwiazda wystąpi w najmocniejszym składzie. Po pauzie z powodu urazu do gry gotowy jest już kapitan Wisły, Arkadiusz Głowacki. W Lechii pod znakiem zapytania stoją natomiast występy Milosa Krasicia i Rafała Wolskiego.
Wisła Kraków - Lechia Gdańsk / sb. 06.05.2017 godz. 20:30
Przewidywane składy:
Wisła: Załuska - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Mączyński, Llonch - Małecki, Brlek, Stilić - Brożek.
Lechia: Kuciak - Janicki, Maloca, Wawrzyniak - Haraslin, Borysiuk, Sławczew, Flavio Paixao, Peszko - Kuświk, Marco Paixao.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).