Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Można w ogóle pytać, który napastnik jest lepszy?
Andrzej Juskowiak: Robert i Pierre-Emerick mają inną specyfikę gry.
Zacznijmy od Pierre-Emericka Aubameyanga.
Jest szybszy od Lewandowskiego. Wcześniej Gabończyk był tylko szybki, nie potrafił odpowiednio wykorzystać swoich umiejętności. Ustabilizował formę, jest skuteczny i regularny. Gra Borussii Dortmund jest bardzo dynamiczna, co drugi kontratak jest w stanie zakończyć golem. W tym stylu świetnie odnajduje się Aubameyang. Najczęściej nabiega na piłkę, jest w ruchu.
Atuty Roberta Lewandowskiego?
Robert jest bardziej wszechstronny. Strzela gole lewą i prawą nogą. Potrafi szybko przełożyć piłkę z jednej nogi na drugą. Umie uderzyć prostym podbiciem, ale i wewnętrzną częścią stopy. Robi to płynnie i szybciej od rywala, ale tak, że nie traci kontaktu z piłką. Aubameyang ma na przykład gorszą lewą nogę. Głową też gra dobrze, ale w przypadkach, gdy piłka wrzucana jest w pole karne ze stałego fragmentu gry, groźniejszy jest Lewandowski. Obaj są dobrze wyszkoleni technicznie, ale Robert jest wszechstronniejszy. Na jego korzyść przemawiają też bramki w reprezentacji. Ma również opanowane stałe fragmenty gry w stopniu wyższym niż Aubameyang. Jemu nie zdarza się już nie wykorzystać rzutu karnego. Jedno co ich łączy, to powtarzalność.
A gdyby tak zamienić ich rolami i Lewandowskiego umieścić w składzie Borussii, a Aubameyanga w drużynie Bayernu?
Bayern to specyficzny klub. Napastnik potrzebuje czasu, by zapracować na szacunek wszystkich dookoła. W Bayernie jest trudniej wejść na szczyt.
ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek
Czyli Aubameyang miałby trudniej.
Ale Robert też. Nie wiem, czy przy obecnym statusie Lewandowskiego jaki ma w Monachium, Borussia by takiego piłkarza chciała. Lewandowski ma bardzo dużo do powiedzenia na boisku i poza nim. Mógłby być za dużą gwiazdą w Dortmundzie. Myślę, że dobrze jest, jak jest. Obie drużyny mogą liczyć na to, że w trudnym momentach zarówno Robert jak i Pierre-Emerick zdobędą bramkę.
Aubameyang jest mentalnie gotowy na transfer do wielkiego klubu?
Na pewno będzie próbował sprawdzić się w zespole z topu. Zwłaszcza angielskie kluby są nim zainteresowane. Do Premier League pasowałby idealnie. Myślę, że Borussia w końcu ugnie się pod naporem pieniędzy i puści go do innej drużyny. Tylko nie wiem, czy Manchester United lub Real Madryt to byłyby dla niego odpowiednia wielkość. Umiejętności na pewno ma, by zaistnieć w takim klubie, ale wiadomo, że nie tacy zawodnicy z różnych przyczyn nie dawali sobie rady.
Jeżeli odejdzie, to w Borussii znowu zostanie wyrwa, jak w przypadku Lewandowskiego.
Trudno zastąpić zawodnika, który dojrzewał w klubie przez kilka sezonów, stając się pewniakiem w pierwszym składzie, decydującym o losach meczu. Dobrze żeby przyszły następca był już w zespole, by móc podpatrywać takiego Aubameyanga na treningach.
Kto zostanie królem strzelców? Aubameyang ma 25 goli, Lewandowski 24.
Daje Robertowi więcej szans.
Napastnik myśli o indywidualnych statystykach podczas meczu?
To już jest taki etap i poziom, że nie. Ważniejsze jest, by wybrać najlepszy wariant. Na finiszu ligi Bayern będzie stwarzał więcej sytuacji, przyspieszy, dlatego Lewandowskiemu będzie łatwiej o kolejne trafienia. Obciążenie związane z Ligą Mistrzów, drobne kontuzje - to też może mieć znaczenie w walce o króla strzelców.
Trenował napastników w Lechu Poznań, w tym właśnie Lewandowskiego. Spodziewał się pan, że Robert aż tak się rozwinie?
Wiedziałem, że zrobi postęp w Borussii. To szybko grający zespół, z młodymi zawodnikami. Już na treningu wymagano od niego szybszych reakcji. Ale, że będzie się o nim mówić, jako o najlepszym na świecie? Nie przypuszczałem, że pójdzie to w takim kierunku. To głównie jego zasługa.
*
Spotkanie Bayernu Monachium z Borussią Dortmund będzie można obejrzeć na żywo w Eurosporcie 2. Początek transmisji w sobotę (08.04) o godzinie 18.30.