Wtorkowy mecz ułożył się po myśli KGHM Zagłębia. Już w 6. minucie Filip Starzyński strzałem z dystansu dał gościom prowadzenie. - Na pewno cieszą trzy punkty. Tylko z tego jestem bardzo zadowolony. Takie 20-30 minut naszej dobrej gry to za mało - ocenia Piotr Stokowiec.
Uspokojona korzystnym wynikiem lubińska drużyna pozwoliła Górnikowi Łęczna rozwinąć skrzydła. Mimo to solidnie prezentowała się w defensywie i Martin Polacek zachował czyste konto. - Na pewno mamy ambicje grać przez większą część spotkania tak, jak do strzelonej bramki. Myślę, że mecz był remisowy. Może los zrekompensował nam mecz z Górnikiem w Lubinie, kiedy nie uznano nam prawidłowej bramki. Tylko w pierwszej połowie dominowaliśmy. Później widziałem już, że za dużo nie wskóramy. Cel uświęca środki. Życzę Górnikowi utrzymania. Ten stadion zasługuje na to, żeby tu grała ekstraklasa - zauważa 44-letni trener.
Dzięki zwycięstwu z ostatnim zespołem Lotto Ekstraklasy KHGM Zagłębie zbliżyło się do czołówki. Miedziowi chcą pójść za ciosem. - Zagłębie jest klubem, które cały czas się rozwija. Bardziej skupiamy się na jakości naszej pracy. Cele wynikowe powinny być następstwem celów zadaniowych - kończy Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]