- Jeszcze jesteśmy na powierzchni i zamierzamy na niej zostać. Przed nami kolejny przeciwnik, kolejne wyzwanie - powiedział Maciej Bartoszek. Trener Korony odniósł się w ten sposób do zeszłotygodniowego występu w Krakowie, kiedy to jego podopieczni zapłacili za swoją nieskuteczność jedenastą w sezonie porażką (0:2). Złocisto-krwiści fragmentami przeważali, dochodzili do sytuacji, jednak to Biała Gwiazda zdobywała gole. Przyjezdnym nie pomogli pozyskani zimą m.in. Ilijan Micanski i Maciej Górski. Teraz ma być inaczej.
Ścisk panujący w dolnej ósemce tabeli powoduje, że to właśnie u siebie koroniarze za wszelką cenę powinni szukać kompletu punktów (do tej pory 6 zwycięstw, 1 remis i 3 porażki - przyp. red.). Ewentualne zwycięstwo pozwoli im wskoczyć do "grupy mistrzowskiej", porażka natomiast spowoduje, że plasująca się tuż za plecami kielczan płocka Wisła zepchnie ich w dół.
- To już jest inny zespół. W pierwszej lidze u siebie wygraliśmy, na wyjeździe zawsze był to trudny teren, każda drużyna przeciwna mówiła, że to ciężki rywal - wspomina swoje pojedynki z Wisłą Jakub Mrozik, który jeszcze w minionym sezonie I ligi rywalizował z "Nafciarzami" w barwach Chojniczanki Chojnice. 23-latek dał dobrą zmianę przy Reymonta i niewykluczone, że tym razem wybiegnie w podstawowym składzie. Nie wiadomo za to czy kibice zobaczą Jacka Kiełba i Elhadji Pape Diawa - obaj narzekają na urazy. Pewne jest natomiast to, że między słupkami znów pojawi się Michal Pesković. Pozyskany kilka dni temu Milan Borjan jest zbyt krótko z nowymi kolegami, aby zadebiutować.
Korona przy okazji 22. kolejki powalczy o premierowe zwycięstwo nad Wisłą przy Ściegiennego w ekstraklasie. Wcześniejsze dwie wizyty ekipy z Mazowsza zakończyły się remisem i porażką gospodarzy.
Znakomity powrót Atletico i bajeczny gol Torresa! Zobacz skrót meczu z Celtą Vigo [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Ważne, że graliśmy do końca - stwierdził po niedawnym starciu ze Śląskiem Wrocław Marcin Kaczmarek. Jego zespół w ostatniej akcji meczu uratował remis (1:1). Bohaterem został Jose Kante.
Punkt wywalczony w takich okolicznościach z pewnością podbudował piłkarzy przed wizytą na Kolporter Arenie. A ta będzie wyjątkowa dla Kamila Sylwestrzaka, byłego kapitana Korony, który przed obecnym sezonem zamienił Kielce na Płock.
Beniaminek w najbliższym starciu wystąpi bez pauzującego za kartki Piotra Wlazło oraz kontuzjowanego Ivicy Vrdoljaka. Mimo tych osłabień w szeregach Wisły mocno żywa jest chęć rewanżu za spotkanie z jesieni. Wówczas górą były Scyzoryki, wygrywając 2:1.
Korona Kielce - Wisła Płock / 18.02.2017, godz. 15:30
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Michal Pesković - Vladislavs Gabovs, Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Rafał Grzelak - Dani Abalo, Jakub Mrozik, Mateusz Możdżeń, Nabil Aankour, Jacek Kiełb - Ilijan Micanski.
Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Patryk Stępiński, Tomislav Bozić, Damian Byrtek, Kamil Sylwestrzak, Siergiej Kriwiec, Maksymilian Rogalski, Giorgi Merebaszwili, Dimitar Iliew, Arkadiusz Reca, Mateusz Piątkowski.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).