GKS Jastrzębie - Odra Opole 1:1 (trenerski dwugłos)

Spotkania GKS-u Jastrzębie i Odry Opole od zawsze emocjonowały kibiców obu zespołów. Dziś emocji może nie było zbyt wiele, bo mecz GKS-u z Odrą po raz czwarty z rzędu zakończył się remisem. Poniżej przedstawiamy co o meczu powiedzieli szkoleniowcy obu ekip.

Roman Firlus (Odra): W pierwszej połowie to Jastrzębie posiadało przewagę. Natomiast podejrzewam, że gdybyśmy nie stracili tej bramki w pierwszej połowie to ten mecz mógł się zakończyć korzystniejszym dla nas wynikiem.

Piotr Rzepka (GKS): Mieliśmy dużo sytuacji, których brakowało naprawdę tylko kilku centymetrów. Udało się strzelić jedną bramkę, ale nie mniej jednak na tym etapie brakuję jeszcze trochę precyzji bo kilka miesięcy nie graliśmy w piłkę. Na pewno nie cieszę się z tego remisu, mimo, że za remis dopisuję się punkt. Chcieliśmy ten becz bardzo wygrać, wiedząc przy tym, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Odra to przecież nie jest jakiś przypadkowy zespół. Troszkę martwi mnie fakt, że pięciu czy sześciu moich zawodników ledwo żyję w szatni, bo dostali w meczu po kościach. Nie mówię, że gra była brutalna, ale taka typowo męska z tym, że to my bardziej ucierpieliśmy niż Odra.

Komentarze (0)