Matus Putnocky w polskiej lidze obronił już pięć na osiem rzutów karnych. W spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin bramkarz Lecha Poznań zatrzymał strzał Krzysztofa Janusa z jedenastu metrów.
- Nie czuję się w tym specjalistą. Jestem zadowolony, bo zagraliśmy bardzo fajną pierwszą połowę. Zawodnicy Zagłębia sobie tych sytuacji nie stwarzali. To było naprawdę dobre spotkanie dla nas - mówił po spotkaniu bramkarz Kolejorza.
- Wiedziałem, że często strzela w mój prawy róg. Zawsze zawodnicy zmieniają, ale wyczekałem do końca. Rzuciłem się w prawo i się udało - dodał.
Kolejorz już po pierwszej połowie prowadził 3:0 z Zagłębiem. - W drugiej połowie Zagłębie nas trochę zaatakowało, ale poradziliśmy sobie z tym. Trzy punkty pojadą do Poznania - skomentował Putnocky.
- Mówiliśmy sobie w przerwie, że musimy grać tak, jak w pierwszej połowie. Nie dać przeciwnikowi złapać oddechu, aby nie zdobyli jakiejś bramki. Trochę nam się nie udało, ale wynik na zero z tyłu cieszy - dodał.
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: takiego meczu jeszcze nie mieliśmy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}