Stomil - Drutex-Bytovia: po serii, przed serią?

PAP / Tomasz Waszczuk
PAP / Tomasz Waszczuk

Przed tygodniem Drutex-Bytovia zakończyła serię meczów bez porażki. W sobotę bytowianie zmierzą się w Olsztynie ze Stomilem, który ostatniego gola w I lidze zdobył 24 września.

W ostatnim czasie obydwa zespoły znajdowały się na przeciwnych biegunach. Stomil 24 września pokonał GKS Tychy 4:0 i... zaciął się. Drużyna z Warmii i Mazur od tego czasu nie potrafi na zapleczu Lotto Ekstraklasy wygrać meczu, a nawet zdobyć gola.

Słabsza postawa ma swoje przełożenie na pozycję zajmowaną w tabeli. Olsztynianie po 15. kolejce spadli do strefy barażowej. Pamiętać jednak należy, że Stomil ma do rozegrania zaległy mecz z MKS-em Kluczbork.

W innych nastrojach byli gracze Drutex-Bytovii, którzy od 6 września byli niepokonani. Seria siedmiu spotkań bez porażki w lidze (do tego należy dodać dwa mecze w Pucharze Polski) zakończyła się przed tygodniem w spotkaniu z Chojniczanką. Porażka 0:1 w tym niezwykle ważnym spotkaniu sprawiła, że bytowianie do miejsc premiowanych awansem do Lotto Ekstraklasy tracą już 7 punktów.

Pomimo porażki, faworytem sobotniego starcia będą goście. Problemem Stomilu jest marna skuteczność, a do tego w spotkaniu zabraknie pauzującego za żółte kartki Rafała Kujawy oraz kontuzjowanego Tomasza Zahorskiego. Brak rasowych, doświadczonych napastników będzie sporym osłabieniem olsztynian. W drużynie z Bytowa nadmiar kartek eliminuje z występu Jakuba Serafina.

Stomil Olsztyn - Drutex-Bytovia Bytów / sob. 5.11.2016 godz. 13:30

Przewidywane składy:

Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Marcel Ziemann, Piotr Klepczarek, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak - Tsubasa Nishi, Łukasz Jegliński, Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech, Łukasz Suchocki - Patryk Kun.

Drutex-Bytovia Bytów: Gerard Bieszczad - Krzysztof Bąk, Martin Cseh, Łukasz Wróbel, Sebastian Kamiński, Robert Mandrysz, Michał Rzuchowski, Kamil Wacławczyk, Janusz Surdykowski, Alen Ploj, Mateusz Klichowicz.

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Mirosłav Radović po meczu: niespodziewane słowa i sms z wielkiego świata

Komentarze (0)