Starcie Legii z Lechem będzie pojedynkiem 13. z 7. drużyną Lotto Ekstraklasy, ale w sobotę o godz. 20:30 nie będzie to miało żadnego znaczenia.
- Stopień gatunkowy meczów z Lechem jest zawsze bardzo wysoki nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Jest to klasyk. Drużyny zawsze stwarzały na boisku dobre, porywające publiczność widowisko. Cieszę się, że gramy właśnie z Lechem. Im więcej meczów prestiżowych, o stawkę, tym lepiej dla ligi - wtedy zawodnicy grają pod presją i dzięki temu widać, na co będzie ich stać w Europie - tłumaczy trener mistrza Polski, Jacek Magiera.
Szkoleniowiec Legii nie zgadza się ze stwierdzeniem, że pokonanie Kolejorza ma dla ekipy z Łazienkowskiej 3 szczególne znaczenie: - Nam każde zwycięstwo jest teraz bardzo potrzebne. To buduje atmosferę i morale. Wiemy, w jakim miejscu tabeli jesteśmy, więc interesuje nas wyłącznie zwycięstwo. To mecz prestiżowy, ale punkty z każdego meczu są tak samo ważne. Mistrzostwo Polski zdobywa się, wygrywając ze wszystkimi drużynami.
Warszawianie podejmą Lecha cztery dni po porażce 1:5 z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Legia przegrała wszystkie trzy mecze fazy grupowej Champions League, ale zebrała w nich bezcenne doświadczenie.
- Wnioski z meczów Ligi Mistrzów są ogromne. Detale decydują o grze na poziomie europejskim. Jeśli popełni się mały błąd, to rywale wykorzystują to na na maksa. Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty i to na każdej pozycji. Do tego każdy zawodnik musi być odpowiedzialny - ma wywiązywać się ze swoich zdań, żeby koledzy nie musieli naprawiać ich błędów - mówi Magiera.
ZOBACZ WIDEO AS Roma pokonała SSC Napoli - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Sobotni pojedynek będzie już drugim Legii z Lechem w tym sezonie. 7 lipca w meczu o Superpuchar Polski Kolejorz rozbił Wojskowych 4:1. Obie drużyny prowadzili wtedy inni trenerzy: Legię Besnik Hasi, a Lecha Jan Urban. Od blisko trzech miesięcy opiekunem ekipy z Poznania jest już Nenad Bjelica.
- Trener Lecha przyszedł trochę wcześniej ode mnie, więc miał więcej czasu na to, by wprowadzić w życie swoje myśli. Pracując w Zagłębiu, oglądałem mecze Lecha jako kibic Legii. Wiemy, na co stać tę drużynę, ale zawsze staram się tak pracować ze swoim zespołem, by w pierwszej kolejności koncentrować się na swojej grze, a nie na przeciwniku - mówi Magiera, który prowadzi Legię od 24 września.