Kryzysowe rozmowy w zespole Jakuba Błaszczykowskiego. "Tak nie można grać w Bundeslidze"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / CARMEN JASPERSEN
PAP/EPA / CARMEN JASPERSEN
zdjęcie autora artykułu

VfL Wolfsburg słabo rozpoczął sezon ligowy, a trener Dieter Hecking jest poważnie zaniepokojony dyspozycją zawodników. Liczy, że przeprowadzona z piłkarzami rozmowa zmobilizuje zespół.

W tym artykule dowiesz się o:

Na inaugurację VfL Wolfsburg spisał się nieźle i pokonał 2:0 FC Augsburg, ale potem było już tylko gorzej: bezbramkowe remisy z 1.FC Koeln oraz TSG 1899 Hoffenheim oraz porażki z Borussią Dortmund 1:5 i Werderem Brema 1:2.

- Wszyscy widzą, że tak nie można grać w Bundeslidze. Zawodnicy tego nie ukrywają i są samokrytyczni - przyznał trener Dieter Hecking po 75-minutowej kryzysowej rozmowie z podopiecznymi.

- Występ w Bremie był nie do zaakceptowania ani dla mnie, ani dla zawodników. Dobrze, że rozmawiamy na ten temat we własnym gronie. Ja nigdy nie zamierzam zostawiać drużyny samej sobie, zwłaszcza że piłkarze naprawdę ciężko pracują - stwierdził trener, którego posada na razie nie jest zagrożona.

Działacze zdają sobie sprawę, że Hecking ma bardzo trudne zadanie - drugi rok z rzędu latem w klubie doszło do kadrowej rewolucji. Poważne zmiany zaszły we wszystkich formacjach, a nowo pozyskani gracze na razie nie zachwycają.

ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Oto koszmar mistrzów Polski. Bartosz Bereszyński: Tak dalej być nie może

Wilkom brakuje przede wszystkim skuteczności. Wciąż bez debiutanckiego gola pozostaje Mario Gomez. Zawodzą jednak również zawodnicy z innych pozycji - środkowi obrońcy Jeffrey Bruma i Philipp Wollscheid byli zupełnie zagubieni przeciwko Borussii, nie błyszczy też Jakub Błaszczykowski, który za mecz z Werderem zebrał fatalne recenzje, a Daniel Didavi znów zmaga się z kontuzją.

- Każdy zespół ma własny styl gry. Bayern specjalizuje się w posiadaniu piłki i dominowaniu nad rywalem, Borussia szybko przechodzi z obrony do ataku. My wciąż szukamy elementów, które będą nam wychodzić najlepiej - ocenił Hecking przed niedzielnym meczem z 1.FSV Mainz.

Źródło artykułu: