Karol Linetty szybko zyskał zaufanie trenera Marco Giampaolo i błyskawicznie wskoczył do "jedenastki" Sampdorii Genua, chociaż konkurencja w drugiej linii jest bardzo mocna. Pozyskany z Lecha Poznań pomocnik dobre wrażenie robił nie tylko podczas treningów oraz spotkań kontrolnych, ale również w pierwszym oficjalnym meczu w sezonie.
21-latek rozegrał w sobotę 90 minut, zaliczył asystę, miał duży udział przy innym golu i sprawiał przeciwnikom wiele problemów. Reprezentantowi Polski sporo uwagi w pomeczowym komentarzu poświęcili dziennikarze "La Gazzetta dello Sport", doceniając jego występ.
"Linetty jest nowoczesnym pomocnikiem: silny, zdeterminowany w pogoni za przeciwnikiem, dobrze wyszkolony technicznie i kreatywny, gdy ma piłkę przy nodze" - napisano w największym włoskim sportowym dzienniku. "Był koszmarem dla rywali z Bassano. Umiejętnie rozgrywał piłkę, próbując szybko i błyskawicznie dostarczać ją do linii ataku. Wyróżnił się udziałem w dwóch trafieniach" - dodano, uznając naszego rodaka za pozytywne zaskoczenie meczu.
Do gry Linettego nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń i wszystko wskazuje na to, że na inaugurację Serie A wystąpi w podstawowym składzie. Dopiero mecz z Empoli FC (21 sierpnia) będzie jednak dla Polaka prawdziwym testem formy, gdyż rywalizacji z III-ligowym Virtusem nie można uznać za wymierny sprawdzian. Tak łatwych spotkań Sampdoria mieć już w tym sezonie nie będzie.
ZOBACZ WIDEO "Policja traktuje nas jak zwierzęta, bo jesteśmy czarni" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}