Daniel Sturridge coraz częściej zaczyna się kojarzyć z kontuzjami, które co chwilę wykluczają go z gry. W poprzednim sezonie zagrał tylko 27 meczów na 63 możliwe - tyle bowiem spotkań zapisał na swoim koncie Liverpool FC.
Juergen Klopp już w styczniu mocno denerwował się na "człowieka szklankę", jak zwykło nazywać Sturridge'a. Kiedy Anglik jest zdrowy, to nie ma problemów z trafianiem do siatki przeciwnika. Kłopot w tym, że bardzo często nie jest do dyspozycji niemieckiego trenera. Najpierw rehabilitacja, później powolne wdrażanie go do składu, kilka meczów i znów kontuzja - tak najczęściej wyglądało korzystanie ze Sturridge'a przez ostatnie sezony.
- Ciągle z nim jest coś nie tak: nieważne czy to wtorek, czy piątek. Spójrzcie na historię jego meczów. Średnio on nie rozgrywa nawet połowy spotkań w sezonie. W Liverpoolu jest jeszcze gorzej - mówi były zawodnik LFC Dietmar Hamann.
Bardziej delikatny w swoim wypowiedziach był Juergen Klopp. - Daniel musi nauczyć się odróżniać silny ból od zwyczajnego - powiedział Niemiec.
Jednak co by nie mówić o Sturridge'u to w 92 meczach strzelił 53 bramki, ale w tym samym czasie mógł zagrać łącznie w 186 spotkaniach. Rachunek jest prosty: co drugi mecz nie był do dyspozycji menedżera. To tak naprawdę dwa pełne sezony, kiedy Sturridge spędzał w gabinetach lekarskich.
Liczby Sturridge'a w Liverpoolu:
Sezon 2015/2016: 63 mecze Liverpoolu - 27 Sturridge'a
Sezon 2014/2015: 58 meczów Liverpoolu - 18 Sturridge'a
Sezon 2013/2014: 43 meczów Liverpoolu - 31 Sturridge'a
Sezon 2012/2013: 22 mecze Liverpoolu - 16 Sturridge'a
RAZEM: 186 meczów Liverpoolu - 92 spotkania Sturridge'a
Kibice Liverpoolu liczą, że sezon 2016/2017 będzie należał do blisko 27-letniego napastnika. Jeśli będzie tylko zdrowy, to z pewnością będzie trafiał do siatki przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO Michał Jurecki o kontuzji: Z każdym dniem jest coraz lepiej (źródło TVP)
{"id":"","title":""}