Arsene Wenger domaga się lepszego traktowania

PAP/EPA
PAP/EPA

Arsene Wenger przyznał, że w czasie swojej przygody w Arsenalu odrzucił wiele propozycji od różnych klubów. Francuski menedżer domaga się większego szacunku i lepszego traktowania przez fanów.

W tym artykule dowiesz się o:

Wenger powiedział, że smuci go zachowanie części fanów, którzy domagają się jego odejścia. 66-letni trener przypomniał historię z 2006 roku, gdy dzięki jego pomocy udało się zabezpieczyć środki na budowę nowego stadionu.

Kibice przede wszystkim patrzą na wyniki, a te są niewystarczające dla fanów "Kanonierów". Klub z Emirates nie ma już szans na mistrzostwo Anglii, a może jeszcze stracić miejsce w Lidze Mistrzów. Arsenal czeka na tytuł od sezonu 2003/04.

Wydawało się, że wobec słabszej postawy gigantów ekipa Wengera w tym sezonie powalczy o mistrzostwo, tymczasem blisko sensacyjnego triumfu jest Leicester City.

ZOBACZ WIDEO Szymon Pawłowski: Puchar Polski? Do trzech razy sztuka!

{"id":"","title":""}

Część kibiców przynosi na mecze banery wzywające do Wengera do odejścia po 20 latach pracy. Francuz przyznał, że na przestrzeni lat miał wiele ofert, ale mimo wszystko zdecydował się pozostać lojalny wobec klubu.

- Kiedy budowaliśmy stadion, bank zażądał podpisania przeze mnie kontraktu na pięć lat. Zrobiłem to. Wiecie, ile propozycji odrzuciłem w tym czasie? - pyta doświadczony menedżer.

- Banki żądały spójności w celu zagwarantowania, że jesteśmy w stanie spłacić kredyt. Mimo trudnych warunków zdecydowałem się zostać w klubie. Akceptuję krytykę, ale myślę, że to poszło za daleko - dodał Arsene Wenger.

Komentarze (0)