Lechia Gdańsk przebuduje linię obrony

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Po ostatnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Lechia Gdańsk będzie musiała przemeblować obronę. Piotr Nowak nie martwi się jednak tym, że dwóch podstawowych defensorów musi pauzować za kartki.

Po tym jak za żółte kartki zostali wykluczeni Jakub Wawrzyniak i Rafał Janicki, najprawdopodobniej w wyjściowej jedenastce grającej systemem 3-5-2 Lechii Gdańsk zagrają Grzegorz Wojtkowiak i Gerson. - To ich naturalni zmiennicy. Mamy jeszcze Adama Chrzanowskiego. Po meczach reprezentacyjnych trener Zalewski wystawił mu bardzo dobre oceny. Do tego w kadrze jest Paweł Stolarski. Biorąc pod uwagę, że Korona Kielce gra szczelnie, ich kontry mogą być bardzo niebezpieczne. Ten blok po prostu musi się rozumieć - powiedział Piotr Nowak.

Gdańszczanie mieli w ostatniej kolejce sporo komfortu, gdyż w drugiej połowie Podbeskidzie zagrało w dziewiątkę. - Nie było sielanki. Kartki Podbeskidzia brały się z naszej gry, a nie z tego, że sędzia rozdawał je na prawo i lewo. Jest przyczyna i skutek. Rywale bronili się faulami. My w pierwszej połowie trochę za długo trzymaliśmy piłkę. Później było więcej luzu. Pracujemy na tym, by Lechia nie była przewidywalna, nie grała w jednostajnym tempie. Zrobiliśmy pierwszy krok i jest on bardzo ważny - dodał trener Lechii.

Ze względu na brak kontuzji, jest wielu piłkarzy kandydujących do wyjściowej jedenastki Lechii. - Biorę wszystko pod uwagę. Mamy szablon, który możemy modyfikować. Baza jest łatwa do przyswojenia. My jesteśmy elastyczni jeśli chodzi o zmianę systemów, choć na razie fajnie wygląda gra na trzech obrońców. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że aż tak bardzo trzeba będzie zmienić linię obrony, ale musimy się dostosować - stwierdził Nowak.

#dziejesiewsporcie: popis Messiego na treningu

Źródło artykułu: