Roberto Mancini miała wiele pretensji do sędziującego spotkanie Antonio Damato. Zdaniem trenera Interu, arbiter często podejmował złe decyzje. Manciniego rozzłościła szczególnie sytuacja z początku drugiej połowy, kiedy jego zdaniem Gianluigi Donnarumma sfaulował w polu karnym Edera. Damato przewinienia się nie dopatrzył.
- Nie chcę mówić nic złego na sędziów, ale oni ostatnio nie są dla nas przychylni. Nie wiem, co powiedzieć o sytuacji z Donnarummą i Ederem. Może Antonio Damato nie zna zasad gry w piłkę - kpił sfrustrowany Mancini.
Trener Interu nie dokończył meczu przy ławce rezerwowych. Po kolejnych cierpkich uwagach w kierunku Damato został odesłany przez sędziego na trybuny. Schodząc z boiska, pokazał kibicom Milanu środkowy palec.
To zachowanie nie umknęło uwadze władzom Serie A. Mancini otrzymał karę zawieszenia na jeden mecz za "wyrażenie braku szacunku wobec zespołu sędziowskiego, a także używanie obraźliwych epitetów w stronę arbitra technicznego i obraźliwych gestów wobec kibiców rywala".
- Sędzia i jego współpracownicy prowadzili ten mecz katastrofalnie - dodał Włoch.
Roberto Mancini after getting sent off. Shocking behavior pic.twitter.com/vK05xzpQQ6
— hash (@hashim0307) styczeń 31, 2016
Mancini ma ostatnio powody do niepokoju. Wliczając mecz Pucharu Włoch z Juventusem, jego zespół nie wygrał od czterech spotkań. W niedzielę przegrał z Milanem 0:3, a na listę strzelców dla Rossonerich wpisali się Alex, Carlos Bacca i M'Baye Niang. Inter miał szansę na odwrócenie losów meczu, ale przy stanie 0:1 Mauro Icardi z rzutu karnego trafił w słupek. - Nie zasłużyliśmy na taką porażkę - ocenił Mancini.
Inter, który do niedawna liderował Serie A, po derbowej porażce spadł w tabeli na czwarte miejsce i do prowadzącego Napoli traci dziewięć punktów. W następnej kolejce, w środę, mediolańczycy zagrają u siebie z Chievo Werona.
Adam Hlousek nowym piłkarzem Legii. "Kiedy ten klub się do mnie zgłosił, powiedziałem krótko: tak"