Podopieczne Giuseppe Cuccariniego rozpoczęły rok od pokonania 3:0 Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna. Nie zachwyciły swoją siatkówką, ale i tak zostały pochwalone przez trenera za udany powrót po przerwie świątecznej. Problemy dały o sobie znać kilka dni później. Porażka z Impelem Wrocław oznaczała koniec passy Chemika w Orlen Lidze, a z Pomi Casalmaggiore, że musiał drżeć o awans w Lidze Mistrzyń do końca fazy grupowej.
Sygnałem, że wszystko w zespole wróciło na odpowiednie tory, był poprzedni mecz z Agelem Prościejów.
- Zwycięstwo aż 3:0 było dla nas zaskoczeniem. Agel jest silnym przeciwnikiem, więc to wspaniale, że udało nam się szybko zakończyć mecz i zapewnić sobie awans do play-off - cieszyła się z pokonania rodaczek Helena Havelkova, przyjmująca Chemika Police.
Havelkova i spółka zagra w sobotę o to, by zakończyć nerwowy styczeń z dodatnim bilansem. Obecnie mają na koncie dwa zwycięstwa przy dwóch porażkach. To już i tak najgorszy miesiąc Chemika w tym sezonie.
Martwić się statystykami nie musi aktualnie Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Siatkarki ze Śląska przyjadą do Szczecina po zwycięstwach z PTPS-em Piła oraz Developresem SkyRes Rzeszów. Ich zwycięska seria trwa już sześć kolejek. W konfrontacji z rzeszowiankami łyżką dziegciu była przegrana trzecia partia.
- Przytrafiły się nam na samym początku głupie błędy, co zdeprymowało dziewczyny i sprawiło, że już do końca nie potrafiły się pozbierać. Natomiast w czwartym secie to, co miało odpalić, odpaliło na sto procent i dzięki temu nasze zwycięstwo było efektowne - opisała Magdalena Śliwa, drugi trener Tauron MKS.
Dąbrowianki chcą niezmiennie zaskakiwać. Są pozytywną niespodzianką Orlen ligi i mają ochotę przyozdobić szyje medalami na koniec sezonu. Siatkarki Tauron MKS są wysoko w klasyfikacjach indywidualnych, a jako drużyna ustępują w tabeli tylko Chemikowi Police i Atomowi Trefl Sopot. Za plecami mają choćby faworyzowany Impel Wrocław.
- Cieszy nas seria zwycięstw, ale nie zamierzamy na tym poprzestać. Jedziemy do Szczecina, by urwać punkty czołowemu zespołowi ligi i gdyby to się udało, dokonamy czegoś wielkiego. Będziemy walczyć, nie czujemy się słabsi - dodała Śliwa.
To, że można spodziewać się emocjonującego pojedynku, urealnia wspomnienie sprzed roku. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza pokonał wówczas Chemika Police 3:2. Owszem, mistrzynie Polski zdążyły się już zrewanżować jesienią, ale teraz jest styczeń, w którym niejedna niespodzianka stała się faktem. Policzanki mają już dość zaskoczeń, a dąbrowianki przeciwnie.
Chemik Police - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza / sobota, 30.01.2015, godz. 18:00
Sławomir Szmal: Przybecki czy Dujszebajew? Może obaj...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.