- Wszystko wyglądało dobrze do 60. minuty. Czułem się super, aż sam byłem zdziwiony. Dzień wcześniej nie było ze mną najlepiej. Po wtorkowym treningu poczułem się gorzej, dlatego przeczuwałem, że w spotkaniu z Łęczną może być różnie. Gorzej zaczęło się robić w ostatnich trzydziestu minutach. Chciałem żebyśmy strzelili trzeciego gola, wtedy poprosiłbym o zmianę. Jechałem na oparach. Po takiej przerwie jaką miałem, nie było jednak źle - komentuje obrońca
Za cztery dni legionistów czeka kolejny mecz - wyjazdowy z Wisłą Kraków (6.12, godz. 18.00).
- Dwa dni temu skończyłem brać antybiotyk, wcześniej przez tydzień siedziałem w domu, bo chciałem się wyleczyć do końca. Na Wisłę mój organizm powinien się zregenerować - dodał piłkarz.
Legia wygrała z Górnikiem Łęczna 2:1. Do pierwszego Piasta Gliwice traci siedem punktów.