Thomas von Heesen: Oglądam ten sam film

Pogoń Szczecin odniosła przełomowe zwycięstwo z Lechią Gdańsk po golu Rafała Murawskiego. Thomas von Heesen nie kryje rozczarowania przedłużającym się pasmem niepowodzeń swojego zespołu.

Drużyna ze Szczecina może odetchnąć po przerwaniu serii niepowodzeń. Nie potrafiła ani wygrać meczu, ani w ogóle zdobyć gola z gry od pięciu kolejek, przez co osuwała się w tabeli Ekstraklasy. Zmęczeni miernymi widowiskami kibice nie wypełnili trybun przy Twardowskiego, ale ci nieliczni obecni mieli choć mały powód do zadowolenia po zwycięstwie 1:0.

- Wygraliśmy trudny mecz. Lechia była w pierwszej połowie lepsza od nas i mieliśmy sporo szczęścia, że nie straciliśmy wtedy gola - przyznał Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin. - Chłopcy trochę się oszczędzali. Wiedzieli, że są zmęczeni. Z powodu krótkiego czasu na regenerację skróciliśmy rozgrzewkę. Lechia przejmowała piłkę i szybko przenosiła ją w nasze pole karne.

Pogoń przejęła inicjatywę po przerwie i na finiszu spotkania zdobyła decydującego gola. - W drugiej połowie nasza gra wyglądała lepiej i w końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście. Cieszę się, ponieważ widziałem zwątpienie w oczach zawodników. Taki Miłosz Przybecki jest powszechnie krytykowany, a miał udział przy golu i chciałbym, żeby takich momentów miał w Szczecinie więcej - dodał Michniewicz.

Lechia Gdańsk nie wykorzystała w Szczecinie swoich szans i okopuje się blisko strefy spadkowej. Choć piłkarze zapowiadają atak na ósemkę, to nie potrafią się do niego zebrać, a każda kolejna porażka pogarsza atmosferę wokół zespołu.

- Jeżeli znowu przegrywasz mecz w takich okolicznościach jak z Pogonią, to brak mi argumentów - narzekał Thomas von Heesen, szkoleniowiec Lechii Gdańsk. - Było mało szczęścia i przekonania, więc i niewiele szans podbramkowych. Do przerwy mogliśmy prowadzić, ale tak się nie stało. Czuję się jakbym oglądał ciągle ten sam film. Przegrywamy piąty raz z rzędu. Zamiast oszczędzać sekundy, straciliśmy gola w doliczonym czasie. Próbowałem już wszystkiego, a sytuacja nie jest łatwa. Muszę się przespać z tym wszystkim, a później będziemy dyskutować w klubie.

W następnej kolejce Lechia podejmie Śląsk Wrocław, a Pogoń Szczecin wybiera się w najdalszy wyjazd sezonu do Górnika Łęczna.

[event_poll=52863]

Źródło artykułu: