Bartosz Bereszyński: Mistrzostwo? My albo Lech

Legia Warszawa w tym sezonie rozczarowuje. Wicemistrzowie Polski na ligowe zwycięstwo czekają od pięciu spotkań. - Skoro my jesteśmy w kryzysie, to jak nazwać to, co dzieje się w Poznaniu? - pyta Bartosz Bereszyński.

Podopieczni Henninga Berga zajmują w tabeli czwarte miejsce. Legioniści po ośmiu kolejkach mają na swoim koncie dwanaście punktów. To o osiem więcej niż Lech. Mistrzowie Polski tej jesieni spisują się fatalnie. Poznaniacy w lidze wygrali tylko raz i z czterema punktami znajdują się w strefie spadkowej.

Kiepska dyspozycja mistrzów Polski zastanawia Bereszyńskiego. Defensor ze stolicy jest jednak przekonany, że poznaniacy będą do końca sezonu walczyć o obronę tytułu. - Nie ukrywajmy: w lidze są mocne drużyny, lecz kwestia mistrzostwa rozstrzygnie się raczej między nami, a Lechem - mówi "Przeglądowi Sportowemu". - Jest problem, ale chcemy jak najszybciej zmazać plamę.

Legia na arenie europejskiej pokazuje zupełnie oblicze inne niż w kraju. Warszawiacy w pucharach wygrali jesienią wszystkie mecze. Które twarz ekipy z Łazienkowskiej jest prawdziwe? - Jasne, że ta z Europy - zapewnia Bereszyński.

W czwartek mistrzowie Polski zagrają na wyjeździe z FC Midtjylland. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00. Trzy dni później - w niedzielę o 15:30 - Legia wybierze się do Chorzowa, gdzie zagra z Ruchem.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (1)
avatar
Melbor
15.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
śmiechu warta wypowiedż kopacza do piłkaża to dla takich jak on to kosmos ,ostatni ligowy mecz to potwierdza nie ma co obserwować co to ma wspólnego z piłką nożną ,tylko pęd do kasjerki