Carlo Ancelotti nie zaskoczył zestawieniem podstawowego składu, w którym zabrakło kontuzjowanych Luki Modricia oraz Karima Benzemy. Po urazie do jedenastki powrócił natomiast Gareth Bale, który zajął miejsce Javiera Hernandeza. Massimiliano Allegri niespodziewanie wystawił od pierwszego gwizdka pomocnika Stefano Sturaro, który jeszcze w rundzie jesiennej występował w Genoi CFC. 22-latek wystąpił w miejsce bardziej ofensywnie usposobionego Roberto Pereyry.
[ad=rectangle]
W pojedynek lepiej weszli mistrzowie Włoch, którzy początkowo przy przeprowadzaniu akcji mieli mnóstwo przestrzeni. Pierwsza groźna szarża Carlosa Teveza nie zakończyła się oddaniem strzału, ale kilka chwil później Argentyńczyk mocno przymierzył z 14 metrów, a Iker Casillas odbił futbolówkę wprost pod nogi Alvaro Moraty, który uniknął spalonego i z najbliższej odległości dopełnił formalności.
Królewscy pierwszy raz zdołali przechytrzyć linię obrony Juventusu w 24. minucie, ale Cristiano Ronaldo chybił w sytuacji sam na sam z Gianluigim Buffonem. Nie minęło 180 sekund, a Portugalczyk triumfował, przy czym jego zasługa w zdobyciu gola była stosunkowo niewielka. CR7 nie mógł spudłował po idealnym dograniu Jamesa Rodrigueza, którego obrońcy Starej Damy zupełnie się nie spodziewali. Kolumbijczyk w 41. minucie powinien wyprowadzić Real na prowadzenie, lecz w sobie tylko znany sposób oddał uderzenie głową z 5 metrów w poprzeczkę, a nie w światło bramki. Doskonale w tej sytuacji dośrodkował Daniel Carvajal.
Juventus lepiej rozpoczął zawody, ale po I połowie mógł cieszyć się z remisu. Po przerwie gra toczyła się pod dyktando Los Blancos aż do kapitalnego rajdu Teveza z 56. minuty. "Carlitos" przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i gdy wychodził na czystą pozycję, został sfaulowany przez spóźnionego Carvajala. Martin Atkinson nie wahał się, by wskazać na "wapno", ale nie ukarał obrońcy nawet żółtą kartką, chociaż gospodarze domagali się "czerwieni". Z 11 metrów Tevez huknął w sam środek bramki, a Casillas nie przewidział jego zamiarów.
Po zdobyciu drugiej bramki Juventus złapał wiatr w żagle i przystąpił do ataków, ale nie trwało to długo. Wraz z upływem minut rosła przewaga Królewskich, którzy nie potrafili jednak stwarzać dogodnych okazji. Momentami Bianconeri byli zamykani we własnym polu karnym, lecz skutecznie rozbijali ataki obrońców tytułu, a uderzenia przyjezdnych z dystansu nie przynosiły rezultaty. Ponadto ekipa Allegriego próbowała kontratakować i po jednej z akcji dżoker Fernando Llorente zdołał nawet minąć Casillasa, jednak z ostrego kąta nie mógł oddać strzału.
W końcówce zdecydowanie najdogodniejszej sytuacji nie zamienił na bramkę Llorente. Po centrze z rzutu rożnego piłka spadła na głowę doświadczonego napastnika, lecz nie potrafił on z tego skorzystać i szczęśliwie interweniował Casillas. Gdyby Stara Dama zwyciężyła różnicą dwóch goli, miałaby przed rewanżem większe szanse na awans aniżeli wicelider Primera Division. Przy wyniku 2:1 dla Juventusu Realowi wystarczy wygrana w stosunku 1:0, co sprawia, że na półmetku nie sposób wskazać faworyta do awansu do wielkiego finału, który 6 czerwca odbędzie się w Berlinie.
Rewanż na Santiago Bernabeu zaplanowano na 13 maja. Przypomnijmy, że drużyna z Turynu po raz ostatni wystąpiła w meczu o Puchar Europy w 2003 roku, kiedy po serii rzutów karnych uległa Milanowi (0:0, k. 2:3).
Juventus Turyn - Real Madryt 2:1 (1:1)
1:0 - Morata 8'
1:1 - Ronaldo 27'
2:1 - Tevez (k.) 57'
Składy:
Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Evra - Marchisio, Pirlo, Sturaro (64' Barzagli) - Vidal - Tevez (86' Pereyra), Morata (78' Llorente).
Real: Casillas - Carvajal, Pepe, Varane, Marcelo - Rodriguez, Ramos, Kroos, Isco (63' Hernandez) - Bale (87' Jese), Ronaldo.
Żółte kartki: Bonucci, Tevez, Vidal, Chiellini (Juventus) oraz Marcelo, Carvajal, Rodriguez (Real).
Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).