Inauguracja 21. serii spotkań niemieckiej Bundesligi ciekawie zapowiada się z polskiego punktu widzenia z tego względu, że na boisku możemy zobaczyć, aż 3. Polaków. Pewne miejsce w składzie gospodarzy ma Tomasz Zdebel, a Marcin Mięciel w ostatniej kolejce zagrał krótko, ale pokazał się z dobrej strony, więc wypada mieć nadzieję, że w sobotni wieczór ujrzymy go od pierwszej minuty spotkania. Wykluczyć nie możemy, także występu w tym spotkaniu obrońcy gości Dariusza Żurawia, który może liczyć tym bardziej na występ, że w meczu z Bayernem jego koledzy z obrony popełniali katastrofalne błędy. Piątkowy mecz będzie meczem drużyn, którym nic chyba już w tym sezonie nie "grozi", ani awans, ani spadek. Spodziewać się jednak możemy dobrego widowiska, gdyż oba zespoły nastawią się na grę ofensywną, bo z kim wygrywać jeśli nie z przeciwnikiem o zbliżonej klasie do swojej.
Mecz o przysłowiowe 6. punktów odbędzie się na pewno w tą sobotę w Bielefeld, gdzie miejscowa Arminia, z Arturem Wichniarkiem w składzie podejmie ostatni w tabeli MSV Duisburg. Gospodarze tej wiosny przegrywają wszystko co mogą, jednak minimalnie, goście natomiast zdobyli w trzech meczach zaledwie 1. punkt, ale ich gra naprawdę może się podobać. W ostatniej kolejce walczyli jak równy z równym z mistrzem kraju ze Stuttgartu i przegrali dopiero w 90. minucie spotkania. W tym samym okresie stracili 2. punkty z Borussią w pierwszej wiosennej kolejce. Zapowiada się niesamowicie wyrównany mecz, w którym to każda piłka będzie miała kluczowe znaczenie. Nikt nie będzie mógł sobie pozwolić na porażkę, bo takowa może być tragiczna w skutkach dla zespołu pokonanego. Arminia zajmuje w tej chwili 15. miejsce w tabeli i ewentualne niepowodzenie w sobotę może sprawić, że wyląduje ona w strefie spadkowej. Dla gości pokonanie drużyny Polaka może oznaczać opuszczenie ostatniego niechlubnego miejsca w szeregach zespołów Bundesligi.
Hitem sobotnich meczów niemieckiej Bundesligi będzie z pewnością mecz sąsiadów w ligowej tabeli czwartego Bayeru Leverkusen z piątym Schalke04. Gospodarze podbudowani ostatnim tryumfem w Pucharze UEFA i pokonaniem Galatasaray, aż 5:1 będą faworytami tej konfrontacji, jednak gości lekceważyć nawet w najmniejszym stopniu nie mogą. Ekipa z Arena auf Schalke wygrała w środę mecz w Lidze Mistrzów z Porto, prezentując się z bardzo dobrej strony. W poprzedniej kolejce Bundesligi gospodarze tylko zremisowali z rewelacyjnym beniaminkiem z Karlsruhe chociaż prowadzili już 2:0. Natomiast Schalke przegrało mecz u siebie z Wolfsburgiem wygrywając 1:0. Zapowiada się, więc spotkanie, którego wyniku nie będziemy mogli być pewni do ostatniego gwiazdka sędziego. Jednego czego możemy być pewni to emocje na najwyższym poziomie, których z pewnością nie zabraknie. Strata jakichkolwiek punktów przez którąkolwiek z ekip będzie się przecież równała z pewną stratą szans na wywalczenie mistrzostwo kraju w tym sezonie.
Eintracht Frankfurt po ostatniej wpadce i porażką z Hansą Rostock nie może sobie pozwolić na kolejną i w ten weekend musi już zainkasować jakieś oczka, jeśli chce dalej walczyć o Puchar UEFA. Zadanie nie będzie jednak łatwe, gdyż do Frankfurtu przyjeżdża w tą sobotę wicelider Werder Brema, który nie zamierza tracić dystansu do prowadzących Bawarczyków. Gospodarze nie stoją na straconej pozycji, stać ich na komplet punktów w tym meczu, jednak muszą oni zagrać zdecydowanie lepiej niż tydzień temu z beniaminkiem Bundesligi. Dla Werderu będzie to kolejny mecz z cyklu gra o życie, bowiem straty w tym spotkaniu mogą równać się utratą mistrzowskiego tytułu. Do zakończenia sezonu Bundesligi co prawda jeszcze daleko jednak nie wydaje się, że Werder będzie w stanie odrobić dystans, który może mieć po tej serii spotkań do Bayernu Monachium. Zapowiada się bardzo pasjonujące spotkanie, w którym najbardziej prawdopodobny będzie podział punktów, zabójczy i niechciany jednak przez obie drużyny.
Mistrz kraju VfB Stuttgart spotka się w tej kolejce z nieobliczalnym beniaminkiem z Karlsruhe, który jest niepokonany w Bundeslidze od 5. spotkań. Gospodarze po wpadkach w dwóch pierwszych meczach wiosennych, wygrali w końcu w trzeciej, jednak w fatalnym stylu. Wygrywając dopiero w 90. minucie z ostatnim w tabeli Duisburgiem 3:2 pokazali, że są tylko cieniem drużyny, która zdobywała mistrzostwo kraju sezon temu. Patrząc na całą sytuacje można spokojnie stwierdzić, że Karlsruhe wygrywając ten mecz nie sprawi wcale żadnej niespodzianki. Takie stwierdzenie przed sezonem wydawałoby się niedorzeczne, że mistrz polegnie na własnym stadionie z beniaminkiem. W obecnej sytuacji jest to jak najbardziej realne. Stuttgart przegrał już wszystko co miał w tym sezonie i gra w Bundeslidze, bo musi, a wszyscy wiemy co się dzieje jak coś się musi. Goście grają jeszcze o Puchar UEFA w następnym sezonie dla siebie i to oni będą bardziej zmotywowani do walki o pełną pulę w tym meczu i to oni powinni wywieźć korzystny wynik z obiektu abdykującego już powoli mistrza Niemiec.
W pozostałych sobotnich meczach dwunasta w tabeli Borussia Dortmund bez kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego podejmie czternastego w tabeli beniaminka niemieckiej Bundesligi Hansę Rostock, natomiast niepokonani tej wiosny zawodnicy siódmego WfL Wolfsburg miejmy nadzieję, że z Jackiem Krzynówkiem zagrają z jedenastą Herthą Berlin Łukasza Piszczka.
Do szlagieru 21. kolejki niemieckiej Bundesligi dojdzie w niedzielę, kiedy to lider z Monachium zagra z trzecim w tabeli HSV. Gospodarze świetnie zagrali w czwartkowym meczu Pucharu UEFA z Aberden i wygrali pewnie 5:1. Goście tylko zremisowali z FC Zurich, jednak to oni awansowali do dalszych gier, ze względu na wygrany pierwszy mecz. Biorąc tylko to pod uwagę Bawarczycy są zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia. Jednak nie tylko to przemawia za drużyną z Monachium. Lider Bundesligi dysponuje na pewno najsilniejszym składem w całych Niemczech, dodatkowo gra u siebie, ostatnio też w lidze wyjątkowo łatwo pokonał w meczu wyjazdowym Hannover 3:0. Hamburg w rozegranych spotkaniach bardzo męczył się ze słabszymi przeciwnikami, pewnie wygrywając dopiero przed tygodniem, a wcześniej nie zaznał zwycięstwa 5. razy z rzędu. Faworyta tego szlagieru jest, więc wyjątkowo łatwo wskazać. Jeśli Bayern nie wygra pewnie będzie można mówić o sporej niespodziance. Bawarczycy zdobywając 3. punkty zrobią olbrzymi krok ku zdobyciu mistrzostwa Niemiec, ponieważ głównych przeciwników do tego trofeum będzie już naprawdę niewiele. HSV nie może jednak dopuścić do porażki, gdyż ona zamknie mu praktycznie szanse na pierwszy od 1983 roku tytuł mistrza Niemiec.
W ostatnim meczu tej serii spotkań odbędzie się kolejne starcie o 6. punktów podczas, którego Nurnberga podejmować będzie Energie Cottbus. Obie drużyny zdobyły tej wiosny zaledwie po punkciku i cała pula jest niezbędna jednym jak i drugim. Dodatkowo smaczku temu spotkaniu dodaje fakt, że to sąsiedzi w niedoli, obie ekipy zajmują odpowiednio 16. i 17 spadkowe miejsca w ligowej tabeli. Wygrany tej konfrontacji najprawdopodobniej opuści tą strefę. Faworytem wydają się gospodarze, właśnie z tego faktu, że grają u siebie. Bardzo dobrze zaprezentowali się też oni w czwartkowym meczu Pucharu UEFA z Benficą Lizbona, z którą co prawda przegrali w dwumeczu, ale w drugim starciu byli naprawdę bliscy sprawienia sensacji. Goście w dwóch pierwszych pojedynkach ligowych zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony, w ostatnim niestety już jednak zagrali bardzo słabo i dość łatwo ulegli Borussi Dortmund 0:2. Ogólnie patrząc na tą konfrontację to trzeba stwierdzić, że szykuję się naprawdę mecz o życie dla obu ekip, a takie spotkania są zazwyczaj wspaniałymi widowiskami. Czy i tak będzie tym razem przekonamy się już w niedzielę.
21. kolejka niemieckiej Bundesligi:
VfL Bochum - Hannover 96 pią 22.02.2008 godz. 20.30
Arminia Bielefeld - MSV Duisburg sob 23.02.2008 godz. 15.30
Bayer Leverkusen - Schalke04 sob 23.02.2008 godz. 15.30
Borussia Dortmund - Hansa Rostock sob 23.02.2008 godz. 15.30
Eintracht Frankfurt - Werder Brema sob 23.02.2008 godz. 15.30
VfB Stuttgart - Karlsruher SC sob 23.02.2008 godz. 15.30
VfL Wolfsburg - Hertha BSC sob 23.02.2008 godz. 15.30
FC Bayern Monachium - Hamburger SV ndz 24.02.2008 godz. 17.00
FC Nurnberg - Energie Cottbus ndz 24.02.2008 godz. 17.00