Poznaniacy od mocnego uderzenia rozpoczęli mecz z Piastem Gliwice. Już w 3. minucie Szymon Pawłowski wpisał się na listę strzelców, ale ostatecznie Kolejorz przegrał 2:3. - Dobrze weszliśmy w to spotkanie i kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Po piętnastu, dwudziestu minutach, gdy panował spory chaos wydawało się, że mamy wszystkie atuty w ręku. Stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką Piasta, ale niestety skuteczność wciąż jest naszą słabością - powiedział Maciej Skorża, szkoleniowiec Lecha Poznań.
[ad=rectangle]
Po pierwszych czterdziestu pięciu minutach goście mogli być względnie usatysfakcjonowani. Jednak po zmianie stron coś się zacięło. - Kluczowa była przerwa, bo czegoś w szatni nam zabrakło. Wydawało się, że zawodnicy wzajemnie się mobilizują, wiedzieli, że koncentracja jest bardzo ważna. Niestety w kilka minut straciliśmy dwie bramki i rzuciliśmy się do szalonych ataków, dzięki czemu udało nam się wyrównać. To było jednak za mało, a przecież wiedzieliśmy, że w Gliwicach punkty traciły naprawdę dobre drużyny - kręcił trener wielkopolskiego zespołu.
W końcówce spotkania Lecha po szybkiej kontrze pogrążył Tomasz Podgórski. Przyjezdni skupili się tylko na atakowaniu i zostali za to skarceni. - Dążyliśmy do zdobycia zwycięskiej bramki, ale nadzialiśmy się na bardzo dobrą kontrę Piasta. Jest to dla nas ogromny zawód, bo liczyliśmy na komplet punktów. Muszę też dodać, że za mało jest w naszej szatni piłkarzy, którzy chcą wygrywać za wszelką cenę - zakończył były opiekun Legii Warszawa.
[event_poll=28326]
Kasper Hamalainen
Hubert Wołąkiewicz
Marcin Kamiński
Łukasz Trałka
Szymon Drewniak
Dariusz FormellaDodatkowo pilnie szukać napastnika może być stacz z jedną nogą byle tylko jak będzie miał piłkę w polu karnym to skieruje ją do bramki Czytaj całość