Reprezentacja Polski nie zdołała pokonać Szkocji. Wtorkowe spotkanie zakończyło się remisem 2:2, chociaż jeszcze na blisko kwadrans przed końcem biało-czerwoni przegrywali. Po zwycięstwie we wcześniejszym meczu z Niemcami w obozie Polaków jest lekki niedosyt, ale... - Ten remis to w jakimś stopniu powód do radości, ale i trochę niedosyt. Ostatnie dwadzieścia minut pokazało, że niedosyt, lecz goniliśmy wynik i trzeba to szanować - mówi Arkadiusz Milik.
[ad=rectangle]
Milik w dwóch październikowych potyczkach wyrósł na jednego z bohaterów biało-czerwonych. - To naprawdę fajny okres, bo pierwszy raz jestem w reprezentacji, kiedy wygrywamy. Można powiedzieć w pierwszym spotkaniu zwyciężamy, w drugim remisujemy. Ostatnio, kiedy właśnie przyjeżdżałem na kadrę, był taki gorszy okres, gdy byliśmy krytykowani, przegrywaliśmy. Mam nadzieję, że od tego meczu z Niemcami, gdzie wszyscy uwierzyli znowu w piłkę, nie tylko zawodnicy, ale ludzie, kibice, coś się zmieni - zaznaczył.
- Nie wiem czy to przełomowe zgrupowanie dla mnie, ale bardzo przyjemne. Takiego zgrupowania jeszcze nie miałem. Oczywiście w U-21 bywały lepsze mecze - to znaczy strzelałem więcej bramek, ale wiadomo, to są juniorzy i nie do końca można się tym kierować. Po tych dwóch golach naprawdę jestem bardzo szczęśliwy. Cztery punkty zdobyliśmy w tych dwóch spotkaniach, w grupie mamy siedem. Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość i z tego się bardzo cieszyć - dodał napastnik Ajaxu Amsterdam.
Arkadiusz Milik wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie drużyny Adama Nawałki. Zarówno w spotkaniu z Niemcami, jak i ze Szkocją pokazał się z bardzo dobrej strony. - Nie czuję żadnej presji, ona na mnie nie ciąży. To bardziej inni zawodnicy ją mają. Wychodzę na boisko i cieszę się, że dostaję szansę. Bardziej tak do tego podchodzę niż myśląc o jakiejkolwiek presji - podsumował.
Arkadiusz Milik: Takiego zgrupowania jeszcze nie miałem
sport.wp.pl