Kiedy zmiany w Lechii Gdańsk?

Władze gdańskiego klubu szukają następcy zwolnionego trenera Joaquima Machado. Poważnym kandydatem do objęcia posady szkoleniowca Lechii jest Tomasz Hajto.

Lechia Gdańsk zamknęła sobie już jedną drogę do europejskich pucharach. Gdańszczanie przegrali w Stalowej Woli ze Stalą w ramach meczu o Puchar Polski. W trakcie spotkania i po nim kibice Lechii dali znać piłkarzom, że nie podoba im się ich postawa. Padło wiele ostrych słów. - Nie można się im dziwić. Drużyna z ekstraklasy, która ma aspiracje na europejskie puchary nie ma prawa stracić bramki w takim spotkaniu, a o przegraniu zawodów już nie wspomnę. Nawet jeśli dostaliśmy tego gola, to klasowy zespół powinien ich strzelić cztery - powiedział pomocnik Lechii Marcin Pietrowski.

W lecie doszło w klubie do wielu roszad kadrowych i zawodnicy jeszcze nie do końca się ze sobą zgrali. Widać po wynikach, że władze chyba dokonali ich zbyt wiele. - Nie mnie to oceniać. To już chyba każdy rozłożył na czynniki pierwsze. Na pewno gdzieś został popełniony błąd. Ta nasza maszyna funkcjonowała dobrze, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba znaleźć sposób na powrót na właściwie tory i zacząć wygrywać - dodał.
[ad=rectangle]
W Gdańsku nie tylko zmieniano piłkarzy. W czerwcu klub opuścił Ricardo Moniz, który przeniósł się do Niemiec, a z Lechią osiągał całkiem niezłe wynik. Postawiono na Joaquim Machado, który nie sprawdził się w roli szkoleniowca i nie ma go już w klubie. Teraz trwa oczekiwanie na jego następcę. - Czekamy na decyzję odnośnie trenera. Czekamy na kogoś, kto właściwie to wszystko ułoży i weźmie w garść cała drużynę i postara się zrobić zespół, który będzie funkcjonował na miarę oczekiwań - kontynuuje.

Nazwisko nowego szkoleniowca Lechii zostanie ogłoszone w najbliższym czasie. Jest wielu kandydatów do objęcia posady opiekuna ekipy z Gdańska. Wśród najpoważniejszych kandydatur wymienia się byłego reprezentanta Polski Tomasza Hajto. - W najbliższym czasie poznamy nowego trenera. Nazwisk jest na pewno sporo, ale jeszcze nie ma najważniejszego - zakończył dyrektor sportowy klubu Andrzej Juskowiak.

Źródło artykułu: