Mistrz poległ pod Klimczokiem - relacja z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa

Legia Warszawa doznała drugiej porażki w sezonie. Mistrzowie Polski ulegli w Bielsku-Białej Podbeskidziu. Gole dla gospodarzy zdobywali Sloboda i Korzym, dla gości trafił Sa.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Legii, ale to pierwszy groźniejszy wypad gospodarzy zakończył się golem. Po podaniu Macieja Korzyma piłkę tuż przed polem karnym otrzymał Anton Sloboda i natychmiast uderzył. Dusan Kuciak wprawdzie odbił strzał, ale futbolówka tuż przy słupku wtoczyła się do bramki.

Strata gola nie podziałała na Legię wybitnie mobilizująco. Wprawdzie Wojskowi posiadali przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Górale mądrze bronili się. W 25. minucie mistrzowie Polski doprowadzili w końcu do remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Brzyskiego, do piłki na piątym metrze doszedł Orlando Sa i strzałem głową trafił do siatki.
[ad=rectangle]
Po zdobyciu gola wciąż przeważali Legioniści, ale niewiele z tego wynikało. Kolejny wypad bielszczan zakończył się natomiast... bramką. W polu karnym futbolówkę otrzymał Maciej Korzym, ograł Jakuba Rzeźniczaka uderzył, a Dusan Kuciak po raz kolejny odbił piłkę, a ta, podobnie jak przy pierwszym golu, wtoczyła się do bramki.

Chwilę przed przerwą zespół z Warszawy mógł pogrążyć Pavol Stano, który głową uderzył obok bramki. W doliczonym czasie gry, po podaniu Sa, źle w piłkę trafił Bartosz Bereszyński i bielszczanie zdołali wybić futbolówkę.

Po zmianie stron mecz nie powalał swoim poziomem. Podbeskidzie umiejętnie oddalało grę od własnej bramki, Legia nie kwapiła się do zdecydowanego ataku. To Górale byli bliżsi zdobycia gola, ale podopiecznym Leszka Ojrzyńskiego brakowało spokoju pod polem karnym gości.

Im dłużej trwał mecz tym przewaga gości rosła. Jednak niewiele z tego wynikało. Mistrzowie Polski bili głową w mur. Wojskowi atakowali, a Podbeskidzie wyprowadzało kontry. Po jednej z nich sam na sam z Kuciakiem znalazł się Krzysztof Chrapek. Zawodnik z Bielska-Białej trafił jednak w bramkarza. W doliczonym czasie strzał rozpaczy głową Vrdoljaka głową przeszedł tuż ponad poprzeczką.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się niespodzianką, czyli wygraną rewelacyjnych w sierpniu Górali. Podbeskidzie w tabeli zrównało się punktami z Legią Warszawa.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa 2:1 (2:1)
1:0 - Sloboda 9'
1:1 - Sa 25'
2:1 - Korzym 38'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-BiałaMichal Pesković - Adam Pazio, Bartłomiej Konieczny, Pavol Stano, Tomasz Górkiewicz, Marek Sokołowski, Anton Sloboda, Maciej Iwański, Sylwester Patejuk (58' Frank Adu Kwame), Damian Chmiel (84' Piotr Malinowski), Maciej Korzym (65' Krzysztof Chrapek).

Legia WarszawaDusan Kuciak - Bartosz Bereszyński (71' Łukasz Broź), Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Mateusz Szwoch (46' Michał Żyro), Jakub Kosecki, Marek Saganowski (46' Miroslav Radović), Orlando Sa.
Żółte kartki:

Konieczny, Sokołowski, Górkiewicz (Podbeskidzie) oraz Vrdoljak, Szwoch, Brzyski, Rzeźniczak (Legia).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów:

3250.

[event_poll=28260]

Źródło artykułu: