Występ młodego zawodnika był jednym z najgłośniej dyskutowanych wydarzeń ostatniego weekendu. Bielik został czwartym najmłodszym zawodnikiem w historii stołecznego klubu. - Ostatniej nocy budziłem się dwa, trzy razy - przyznawał tuż po meczu sam zainteresowany.
[ad=rectangle]
16-latek zebrał w niedzielę dużo pozytywnych recenzji. Młody gracz był jedną z jaśniejszych postaci na boisku przy Łazienkowskiej. Bielik grał spokojnie i dojrzale, w trakcie meczu nie było widać po nim tremy. Większość jego podań docierała do adresatów, a zawodnikom Korony trudno było go pokonać w pojedynku główkowym.
Debiut Bielika wysoko ocenił trener Berg. - Zagrał dobrze. Fantastycznie, że mamy go w zespole. To naprawdę dobry i perspektywiczny zawodnik - nie kryje szkoleniowiec stołecznej drużyny.
- W trakcie meczu z Koroną na boisku było wielu nowych zawodników, którzy nie grali ostatnio zbyt dużo. Bielik miał więc utrudnione zadanie - podkreśla Norweg. - Pokazał jednak, że coraz lepiej rozumie futbol, a jego umiejętności stoją na wysokim poziomie. Ciężko pracuje i cały czas chce być lepszy. Takie podejście to klucz do tego, by w przyszłości stał się naprawdę dobrym zawodnikiem.