Podział punktów beniaminków - relacja z meczu Wigry Suwałki - Bytovia Bytów

Premierowe trafienie Adriana Karankiewicza na tak wysokim szczeblu rozgrywek nie wystarczyło Wigrom do odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie. W Suwałkach padł remis 1:1.

Kolejka na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy rozpoczęła się od pierwszego w sezonie starcia dwóch beniaminków. Jedni i drudzy rozpoczęli rozgrywki na swoim stadionie przed tygodniem i zapunktowali. Wigry Suwałki zremisowały 1:1 ze Stomilem Olsztyn, a Bytovia Bytów wygrała 3:2 emocjonujący pojedynek z Wisłą Płock.
[ad=rectangle]
Wigry szukały w piątek pierwszego zwycięstwa i szukały go bardzo aktywnie od pierwszego gwizdka. Karol Mackiewicz przeegzaminował Mateusza Oszmańca już w 2. minucie, a bramkarz Bytovii sparował piłkę z najwyższym trudem. W 6. minucie piłka znalazła już drogę do siatki. Ponownie Mackiewicz, tym razem dokładnie dośrodkował do Adriana Karankiewicza, który główkował na 1:0. To pierwsze trafienie tego zawodnika na tak wysokim szczeblu rozgrywek.

W 23. minucie piłka znalazła się w bramce Oszmańca po raz drugi, jednak tym razem asystent sędziego Dominika Sulikowskiego dopatrzył się spalonego i nie wskazał na środek boiska. Gospodarze byli w pierwszej połowie stroną przeważającą, a prowadzenie mogli podwoić Sebastian Radzio i szczególnie aktywny Mackiewicz. A w 38. minucie jeszcze jedna bramka zespołu ze wschodu Polski nie została uznana. Powód ten sam - spalony.

Paweł Janas miał twardy orzech do zgryzienia, jak w kwadrans poprawić grę podopiecznych. Kilka zaczepnych akcji i niecelnych uderzeń to zdecydowania za mało na 45 minut rywalizacji. Zmienić to mieli wprowadzeni w przerwie Marcin Kikut oraz Robert Hirsz, czyli zdobywca zwycięskiego gola w poprzednim meczu Bytovii. Scenariusz widowiska nie ulegał jednak diametralnej zmianie - wciąż pierwsze skrzypce odgrywał Mackiewicz, a przyjezdni nie potrafili wykończył celnym uderzeniem żadnego z dośrodkowań.

Dopiero w końcowym fragmencie gospodarze intuicyjnie cofnęli się pod własną bramkę, by utrzymać minimalne prowadzenie. Jeszcze w 75. minucie zostali uratowani przez bramkarza Karola Salika, ale w 80. minucie zostali ukarani za zachowawczą taktykę przez Janusza Surdykowskiego, który doprowadził do remisu. Chwilę wcześniej oczekiwany debiut Daniela Gołębiewskiego w Bytovii Bytów. Napastnik zmienił w 79. minucie Marcina Pietronia. Jedyne czym wyróżnił się do końca meczu, to żółtą kartką.

Ostatecznie remis w Suwałkach. Wigry dzielą się punktami po raz drugi w sezonie, jednak są z tego rezultatu mniej zadowolone niż przyjezdni.

Wigry Suwałki - Bytovia Bytów 1:1 (1:0)
1:0 - Adrian Karankiewicz 6'
1:1 - Janusz Surdykowski 83'

Składy:

Wigry: Salik - Bartkowski, Jarzębowski, Karankiewicz, Bogusz, Żebrowski, Lauryn, Michałowski, Radzio (74' Drągowski), Mackiewicz, Tuttas (58' Karłowicz).

Bytovia: Oszmaniec - Wilczyński (46' Kikut), Bąk, Juraszek, Szewczyk, Mąka, Pietroń (79' Gołębiewski), Kryszak, Mandrysz (46' Hirsz), Jakóbowski, Surdykowski.

Żółte kartki: Tuttas, Mackiewicz, Jarzębowski (Wigry) oraz Kryszak, Mąka, Gołębiewski (Bytovia).

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).

Widzów: 2500.

Komentarze (0)