Sobotnie spotkanie Tadeusz Socha mógł tylko obserwować z wysokości trybun. Piłkarz urodzony 15 lutego 1988 roku w dalszym ciągu narzeka na skutki urazu, którego nabawił się podczas meczu z ŁKS-em Łódź.
Defensor Śląska jest zadowolony, a zarazem bardzo ucieszony z powołania. - To dla mnie bardzo miła niespodzianka, a zarazem duża przyjemność. Bardzo się z tego cieszę. O powołaniu dowiedziałem się w piątek od drugiego trenera Śląska - powiedział Tadeusz Socha.
Socha przez całą swoją zawodową karierę związany jest z zespołem z Wrocławia. - Jest to super rzecz grać w takim klubie, z taką historią. Śląsk jest najlepszym klubem we Wrocławiu, najlepszym na Dolnym Śląsku. Nic lepszego nie mogło mnie spotkać - powiedział obrońca Śląska.
We wcześniejszych swoich występach gracz formacji defensywnej prezentował się bardzo dobrze. Niewątpliwie gra w ekstraklasie w tak młodym wieku to wielki wyczyn. Zadowolony z tego faktu jest także piłkarz Śląska. Na pytanie, czy marzył o grze w meczach o taką stawkę piłkarz ze spokojem odpowiedział. - To marzenie i cel każdego zawodnika. To było także moje marzenie.