Według Bildu władze Kolejorza miały rzekomo zażądać za swojego snajpera większej sumy odstępnego niż pierwotne 3 mln euro. Tymczasem portal SportoweFakty.pl ustalił, że nie tu tkwi problem.
Wątpliwości Niemców wzbudzają niedawne kontuzje "Teo" (pierwsza w trakcie rundy finałowej, druga teraz - tuż przed meczem reprezentacji Polski z Litwą), przez które nie można przeprowadzić testów medycznych.
Kwestie finansowe są ustalone, podpisano już nawet wstępne porozumienie i Kolejorz nie będzie podwyższał ceny. RB Lipsk chciałby jednak rozszerzyć transakcję i włączyć do niej Dawida Kownackiego. Tego zawodnika Lech sprzedawać nie chce, a przynajmniej nie teraz. Wielokrotnie zapewniali o tym zarówno prezes Karol Klimczak, jak i członek zarządu ds. sportowych, Piotr Rutkowski.
[ad=rectangle]
17-latek ma nadal występować w ekipie Mariusza Rumaka. Władze klubu wiążą z nim spore nadzieje i wychodzą z założenia, że później będzie można zarobić na jego transferze znacznie lepsze pieniądze niż obecnie.
Jakie natomiast będą losy Teodorczyka? Jego odejście z Poznania pozostaje sprawą otwartą. Piłkarz ma już zresztą za sobą rekonesans w Lipsku. Udał się tam w trakcie rundy finałowej, gdy z powodu urazu mięśniowego nie mógł wystąpić w pojedynkach z Zawiszą Bydgoszcz i Górnikiem Zabrze.
Całkiem możliwe, że poza utratą "Teo" Lech nie dozna tego lata innych poważnych osłabień. Niedawno sporo mówiło się odejściu Gergo Lovrencsicsa, ale dotąd nie wpłynęły w jego sprawie konkretne i zadowalające oferty.