Deszcz padał już przed spotkaniem, ale do momentu pierwszego gwizdka sędziego Pawła Gila nic nie zwiastowało tego, co nadeszło w pierwszym i, jak się później okazało, jedynym, niepełnym, rozegranym kwadransie meczu. W Łodzi rozpętała się ogromna ulewa, a w dodatku nasilał się wiatr. Takie połączenie uniemożliwiło granie w piłkę, a po chwili zaczęło zagrażać nawet bezpieczeństwu zawodników.
[ad=rectangle]
W obliczu takiej sytuacji arbiter spotkania postanowił przerwać mecz w 12. minucie i wraz z drużynami udał się do szatni, gdzie oczekiwano na decyzję delegata odnośnie dalszego przebiegu wydarzeń. Po blisko półgodzinnym oczekiwaniu spiker zawodów ogłosił, że starcie nie zostanie dokończone we wtorek. - Boisko stało się w pewnym momencie pływalnią. Deszcz nie ustaję, ale mam nadzieję, że w środę uda nam się dokończyć rozgrywki - powiedział po meczu w rozmowie dla stacji Canal+ delegat PZPN na to spotkanie, Jan Suchecki.
Tuż przed 22:30 rzecznik prasowy Widzewa, Michał Kulesza, ogłosił na Twitterze, że mecz zostanie wznowiony w środę o godz. 20:30. Piłkarze zaczną to spotkanie od miejsca, w którym skończyli, czyli od 12. minuty. Bilety, które zostały zakupione na wtorek, zachowują ważność. Gospodarzom zależało na jak najszybszym wznowieniu spotkania, gdyż w najbliższej perspektywie mają jeszcze wyjazd do Lubina na ostatni mecz kolejki z Zagłębiem. - Przy podejmowaniu decyzji musieliśmy wziąć pod uwagę zdanie każdej ze stron. Drużyny chciały grać wcześnie rano, ale musieliśmy porozumieć się także z sędzią i działaczami. Ostatecznie ustaliliśmy, że godziną wznowienia będzie 20:30 - wyjaśnił w rozmowie z Canal+ Suchecki.
Ciekawostką jest fakt, że łodzianie rozpoczną drugą próbę rozegrania meczu z Piastem Gliwice od... zmiany. Jak donosi portal widzewiak.pl, łódzki klub zdecydował się puścić Eduardsa Visnakovsa na zgrupowanie kadry Łotwy, które odbędzie się 29-31 maja, tuż po tym, jak sędzia Gil przerwał wtorkowe zawody. Młody "Wiśnia" opuści Łódź około drugiej w nocy.
{"id":"","title":""}
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Csaba Horvath, Bartłomiej Kasprzak
{"id":"","title":""}
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news