Legia wypunktowała Zawiszę - relacja z meczu Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz

Piłkarze Legii Warszawa pokonali Zawiszę Bydgoszcz. Zawodnicy mistrza Polski gole zaczęli zdobywać w drugiej połowie. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Miroslav Radović oraz Michał Żyro.

Na ławce trenerskiej Zawiszy, z powodu dyskwalifikacji na dwa mecze za niewłaściwe zachowanie w meczu z Wisłą Kraków, zabrakło szkoleniowca Ryszarda Tarasiewicza. Zastępował go asystent Waldemar Tęsiorowski.

Jak zapowiadał Michał Żyro, gospodarze od początku spotkania ruszyli do zdecydowanych ataków, aby jak najszybciej zdobyć bramkę. Nie potrafili jednak poważniej zagrozić bramce gości.

W składzie Legii kontuzjowanego Tomasza Jodłowca zastąpił Helio Pinto. Portugalczyk do tej pory nie znajdował uznania w oczach trenera Henninga Berga i niedzielny występ był szansą, aby Norweg zmienił zdanie na jego temat. Pinto jednak błysnął tylko kilkoma dobrymi podaniami na początku spotkania, a potem był już bezbarwny. Widać, że lepiej czuje się, kiedy ustawiony jest tuż za napastnikami. Gorzej odnajdował się w roli defensywnego pomocnika, a na takiej pozycji dobrze spisuje się w tym sezonie Jodłowiec.

W zespole gości widoczny był brak Michała Masłowskiego. Najskuteczniejszy zawodnik Zawiszy (8 goli) z powodu kontuzji nie zagra do końca sezonu. Bez niego bydgoski zespół potrafił zagrozić bramce Dusana Kuciaka głównie po stałych fragmentach gry.

W 31. minucie najlepszą okazję na zdobycie pierwszej bramki w tym meczu miał Żyro. Po prostopadłym podaniu Ivicy Vrdoljaka wychowanek Akademii Piłkarskiej znalazł się sam przed Wojciechem Kaczmarkiem, ale ten skutecznie interweniował. Chwilę później bramkarz gości obronił uderzenie głową Dossy Juniora po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Tuż przed przerwą bliski pokonania Kaczmarka był Miroslav Radovic. Najlepszy strzelec stołecznego zespołu poradził sobie z obrońcą Sebastianem Ziajką i strzałem zewnętrzną częścią stopy próbował pokonać bramkarza Zawiszy. Ten jednak z dużym trudem zdołał wybić piłkę za linię końcową. Wcześniej najskuteczniejszy zawodnik Legii został ukarany czwartą żółtą kartką w sezonie, co oznacza, że nie zagra w ostatnim meczu rundy zasadniczej z KGHM Zagłębiem Lubin.

Serb jednak trafił do bramki tuż po przerwie. W 48. minucie wykorzystał podanie Żyry i przeniósł piłkę nad interweniującym Kaczmarkiem. Gospodarze rozpoczęli drugą połowę w mocnym stylu, bo niespełna trzy minuty później prowadzili już 2:0. Tym razem do bramki trafił Żyro, wykorzystując świetne podanie Ondreja Dudy.

W 61. minucie dobrą okazję na zdobycie kontaktowej bramki miał wyróżniający się w zespole gości Igor Lewczuk. Przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego prawy obrońca stał niepilnowany przez rywali, ale uderzył nad bramką. Kilka minut później w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Jorge Kadu, który zmienił Bernardo Vasconcelosa. W bramce Legii pewny był jednak Dusan Kuciak.

Goście kończyli mecz w osłabieniu, po dwóch żółtych i w konsekwencji czerwonej kartce dla kapitana zespołu Kamila Drygasa. Grając w przewadze gospodarze zdobyli trzecią bramkę. Z prawej strony pola karnego dokładnie dośrodkował Łukasz Broź, a Radovic z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. To 13. trafienie Serba polskim paszportem w tym sezonie.

To był ostatni mecz lidera ekstraklasy przed własną publicznością w rundzie zasadniczej. W następnej kolejce "Wojskowi" zagrają na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin. Zawisza natomiast podejmie Ruch Chorzów.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Tęsiorowski (drugi trener Zawiszy Bydgoszcz):

Gratuluję Legii zwycięstwa. Nie popełniła takich błędów jak w Bydgoszczy w rundzie jesiennej. Widowisko było dobre dla warszawskiej publiczności, która jest bardzo wymagająca. Życzę Legii wszystkiego najlepszego, choć spotkamy się jeszcze raz w tym sezonie, bo obydwa zespoły po rundzie zasadniczej znajdą się w pierwszej ósemce. Vahan Gevorgyan jest po chorobie i nie chcieliśmy go obciążać. Myślę, że trener Ryszard Tarasiewicz da mu szansę w środowym meczu Pucharu Polski.

Henning Berg (trener Legii Warszawa): Oczywiście jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Przede wszystkim chcę pochwalić swój zespół za koncentrację przez cały mecz. Bramki padły po efektownych akcjach. Jestem zadowolony z mentalności i nastawienia moich piłkarzy. Dobrze było to widzieć. Jeżeli dalej będzie takie nastawienie, to będę spokojny o wyniki. Dobre spotkanie zagrał Dusan Kuciak oraz nasi obrońcy. Zasługują na pochwały. Druga połowa była jedną z najlepszych w wykonaniu Legii, odkąd jestem trenerem tego zespołu. Drużyna rywali może się bronić przez kilkanaście minut, ale nie przez cały mecz. Dlatego musimy być bardzo cierpliwi.
Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 3:0 (0:0)

1:0 - Miroslav Radović 48'
2:0 - Michał Żyro 50'
3:0 - Miroslav Radović 84'

Składy:

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski, Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Helio Pinto (74' Daniel Łukasik), Henrik Ojamaa (85' Raphael Augusto), Miroslav Radović (88' Orlando Sa), Ondrej Duda.

Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Andre Micael, Łukasz Nawotczyński, Sebastian Ziajka, Kamil Drygas, Sebastian Dudek, Piotr Petasz (88' Alvarinho), Jakub Wójcicki, Paweł Wojciechowski (60' Luis Carlos), Bernardo Vasconcelos (69' Jorge Kadu).

Żółte kartki: Miroslav Radović (Legia) oraz Kamil Drygas (Zawisza).

Czerwona kartka: Kamil Drygas /80' - za drugą żółtą/ (Zawisza).

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Źródło artykułu: